W tym artykule dowiesz się o:
Ten gest zbudował Michała Kubiaka
- Sam się wpuścił na boisko. Taka rzecz to w moim zespole nowość. W trzecim secie podszedł do mnie i powiedział: "Vital, idę grać" - opowiadał po meczu Vital Heynen. Belgijski szkoleniowiec na to zezwolił, asystenci wprowadzili zmianę. Można żartować, że Kubiak sam o tym zdecydował, ale skoro sam trener nie zaprotestował... Kapitan reprezentacji Polski mówił, że te dwie minuty spędzone na boisku pomogły mu i dodały pewności siebie. A to z pewnością przyda mu się przed kolejnymi występami. Następne mecze nasza kadra rozegra z Wenezuelą, Japonią i Kanadą.
Wrócił Bartosz Kurek, na którego czekaliśmy
Pod nieobecność Michała Kubiaka brakowało nam mentalnego lidera. Najbardziej doświadczonymi siatkarzami na boisku byli więc Piotr Nowakowski i Bartosz Kurek. Po słabszym występie z Iranem, gdzie ewidentnie brakowało kogoś, kto utrzyma wszystko w ryzach, zobaczyliśmy nowe oblicze Kurka. Przypominało ono występy atakującego z MŚ 2018, podczas których został wybrany MVP całej imprezy. Starcie z Włochami było nie tylko znakomite w jego wykonaniu sportowo, ale pokazał, że może prowadzić ten zespół po olimpijski medal.
Leon? Jak zawsze!
W obu spotkaniach można było liczyć na jego znakomitą zagrywkę. Widać jednak, że nie jest jeszcze w szczycie formy, bo popełnia sporo błędów. Warto jednak zauważyć postęp w jego grze defensywnej, coraz lepiej przyjmuje zagrywki rywali, którzy chętnie w niego celują. Podsumowując: jest dobrze, ale może być jeszcze lepiej.
ZOBACZ WIDEO: "Bieganie kilometrów zabija predyspozycje". Dziesięcioboista szczerze o koniecznych wyborach w tej dyscyplinie
Trener to poukładał
Nie było żadnych nerwowych ruchów. Po słabszym występie przeciwko Iranowi na Włochy trener wymienił tylko jednego zawodnika (Piotr Nowakowski pojawił się w miejsce Jakuba Kochanowskiego). - Po porażce z Iranem zachowaliśmy spokój - wyjawił Wilfredo Leon. Siatkarze wyznali tylko tyle, że po starciu z Iranem doszło do rozmowy z Vitalem Heynenem. Belg wie, co robi. Wiemy o tym nie od dziś. Jak widać, przyniosło to efekty.
Mniej błędów, więcej skupienia
W meczu z Iranem nasza kadra popełniła aż 40 błędów, z czego ponad połowę w polu zagrywki. Z Italią zepsuła 11 zagrywek przy 16 pomyłkach przeciwników w tym elemencie. Progres w grze jest bardzo ważny, oczywiście po dwóch spotkaniach trudno spekulować czy tak już zostanie. Na pewno jednak transformacja w ciągu dwóch dni jest budująca.