Tokio 2020. Oto najwięksi polscy pechowcy igrzysk

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Podczas igrzysk olimpijskich w Tokio przeżyliśmy sporo szczęśliwych chwil za sprawą polskich sportowców. Nie zabrakło jednak też tych smutnych, a często związane były z wielkim pechem.

1
/ 7
Matthias Hangst/Getty Images
Matthias Hangst/Getty Images

Marcin Lewandowski (bieg na 1500 metrów)

Nasza nadzieja na medal olimpijski. Lewandowski wypracował formę życia na sezon 2021, otwarcie mówił o swoich olimpijskich marzeniach, przed igrzyskami pobił rekord Polski, a w Tokio od samego początku miał wielkiego pecha. Najpierw został potrącony przez rywala w biegu eliminacyjnym (i po proteście dopuszczony do kolejnego etapu), a w półfinale nie ukończył 1500 metrów ze względu na problemy zdrowotne.

2
/ 7

Piotr Myszka (żeglarstwo)

Myszka znakomicie radził sobie w zmaganiach żeglarzy w klasie RS:X i był blisko medalu. Aż do ostatniego wyścigu, w którym popełnił falstart i został zdyskwalifikowany. Marzenia o olimpijskim sukcesie zaprzepaścił w jednej chwili, podobnie jak świetne wyniki, które notował w poprzednich wyścigach.

ZOBACZ WIDEO: "Przegraliśmy z mistrzami olimpijskimi". Wygrana Francuzów osładza polską porażkę

3
/ 7

Dorota Borowska (kajakarstwo)

Dla Borowskiej był to olimpijski debiut i był to debiut jak najbardziej udany. Z drugiej strony może mówić jednak o sporym pechu, bo do medalu igrzysk w sprincie kanadyjkarek na 200 metrów zabrakło jej... 0,08 sekundy. Cały wyścig trwał około 45 sekund, a zdecydowanie dłużej trzeba było czekać na ostateczne wyniki. Niestety, te nie były pomyślne dla Polki.

4
/ 7

Marta Walczykiewicz (kajakarstwo)

O podobnym pechu może mówić Marta Walczykiewicz. Polka zajęła czwarte miejsce w finale kajakarskiego K1 na 200 metrów. Przez chwilę jednak cieszyliśmy się z brązowego medalu, bo tak wskazywała plansza wyświetlona przez realizatora transmisji. Ostatecznie okazało się, że Walczykiewicz dopłynęła do mety jako czwarta - do brązu straciła dokładnie 0,269 sekundy.

5
/ 7

Daria Pikulik, Krzysztof Maksel (kolarstwo torowe)

W 2020 roku Daria Pikulik zdobyła brązowy medal mistrzostw świata w omnium, czyli wieloboju. Z nadziejami mogliśmy spoglądać też na jej olimpijski start. Szanse na sukces zostały przekreślone już w pierwszej konkurencji. Polka uczestniczyła w fatalnej kraksie i choć była w stanie rywalizować dalej, po drugiej konkurencji wycofała się ze zmagań.

Sporego pecha miał także Krzysztof Maksel. Reprezentant Polski w kolarstwie torowym trafił do szpitala przez problemy z nerkami i nie mógł wystartować w keirinie.

6
/ 7

Polscy pływacy

Igrzyska jeszcze przed rozpoczęciem zakończyły się dla sześciu pływaków (Alicji Tchórz, Aleksandry Polańskiej, Pauliny Pedy, Jana Kozakiewicza, Jakub Kraski i Mateusza Chowańca). Wszystko przez błąd przy zgłaszaniu zawodników przez Polski Związek Pływacki.

7
/ 7

Paweł Spisak (jeździectwo)

To miały być piąte igrzyska olimpijskie Pawła Spisaka. Ale zakończyły się jeszcze przed startem. Jego koń, Banderas, nie przeszedł pomyślnie kontroli weterynaryjnej, wobec czego Polak nie został dopuszczony do startu. "Marzenia o olimpijskim medalu prysły jak bańka mydlana w jednej sekundzie. Jest mi przeokropnie smutno, chce mi się krzyczeć" - pisał Spisak na Instagramie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
yes
9.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pech jest pojęciem względnym. Mogą być zawodnicy narzekający na pecha, nawet mimo zajęcia dobrego miejsca.  
avatar
Grieg
9.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zapomnieliście jeszcze o zatruciu pokarmowym Hurkacza.