Igrzyska w Tokio nie dla wszystkich? Rząd japoński będzie rozmawiał o tym z MKOl

PAP/EPA / FRANCK ROBICHON / Tokio 2020
PAP/EPA / FRANCK ROBICHON / Tokio 2020

Igrzyska Olimpijskie coraz bliżej, a organizatorzy nadal mają dużo pytań bez odpowiedzi. Aktualnie "na tapecie" są fani, którzy ewentualnie mogliby wziąć udział w tym wydarzeniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Igrzyska w Tokio mają się rozpocząć 23 lipca. Jak będą wyglądały? Tego - na cztery miesiące przed ich startem - nie wie nikt.

Niedawno pojawił się ogromny problem z wolontariuszami, którzy mieli pomagać przy organizacji. "Daily Mail" niedawno poinformował, że w ciągu ostatnich tygodni aż tysiąc z nich złożyło rezygnację. Powód? Obawa przed zakażeniem koronawirusem.

Teraz w Japonii toczą się rozmowy na temat kibiców. Bardzo prawdopodobnym scenariuszem jest to, że na trybuny będą mogli wejść jedynie... Japończycy. Obiekty mają bowiem zostać zamknięte dla chętnych z całego świata.

- W obecnych okolicznościach nie możemy przyjmować zagranicznej publiczności - poinformowało "The Mainichi" powołując się na źródło bliskie rządu. Decyzja taka ma być podyktowana oczywiście przez COVID-19.

Skąd taki pomysł? Rząd japoński obawia rozpowszechnienia koronawirusa wśród wszystkich "zamieszanych" w IO oraz mieszkańców Tokio. Ostateczna decyzja w tym temacie ma zapaść jeszcze w marcu i zostanie podjęta po rozmowach z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim.

Zobacz także:
Novak Djoković i Naomi Osaka stają przed szansą na niewiarygodne osiągnięcie. Dokonała tego tylko jedna osoba
Koszmarne wieści na temat Ewy Swobody!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być rekord świata. Co on zrobił przy wyrzucie z autu?!

Źródło artykułu: