W gronie zagrożonych niedopuszczeniem do igrzysk olimpijskich w Tokio znajdują się Mateusz Chowaniec, Jan Kozakiewicz, Jakub Kraska, Paulina Peda, Aleksandra Polańska i Alicja Tchórz. Cała szóstka jest już w Japonii, wcześniej złożyła ślubowanie olimpijskie.
Problem dotyczy zgłoszenia i uzyskanych przez zawodników minimów olimpijskich, które były podzielone na dwie kategorie: A i B. Ta pierwsza dawała gwarancję startu, druga zaś jedynie nadzieję na udział w najważniejszej imprezie czterolecia poprzez dodatkowe, specjalne zaproszenie ze strony Międzynarodowej Federacji Pływackiej.
Przy nazwiskach wspomnianej szóstki widnieje właśnie litera B. Zaproszenia nie otrzymali. To zaś oznacza, że formalnie pływacy nie mają prawa startu na igrzyskach.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek człowiekiem wielu talentów. Nietypowe hobby naszego mistrza!
Robert Daniszewski, trener Aleksandry Polańskiej, w rozmowie z "Polską Agencją Prasową" zdradza, że jego zawodniczka jest załamana.
- W tej chwili każda rozmowa kończy się wielką rozpaczą i płaczem...To straszne, do czego doprowadziły niekompetentne działania PZP - stwierdza Robert Daniszewski dla "PAP".
Trener reprezentantki Polski jest wściekły na Polski Związek Pływacki. Podkreśla, że skandal to wina niekompetencji osób z krajowej federacji. Tymczasem jego zawodniczka przeżywa wielki dramat. Ostatnie lata poświęciła przygotowaniom do IO w Tokio, dla imprezy zrezygnowała nawet ze studiów.
Zobacz też:
Tokio 2020. Fatalne informacje z wioski olimpijskiej. Jest oficjalne potwierdzenie
Pojechali na igrzyska i... szybko mogą wrócić. Chaos w polskiej kadrze