Najwcześniej w Japonii zameldowali się polscy wioślarze, ale oni do wioski olimpijskiej dotrą dopiero jutro. Wcześniej przygotowywali się w Tome, gdzie musieli zmierzyć się ze sporymi ograniczeniami. Nieco więcej swobody jest już w samej wiosce olimpijskiej, co pokazują zawodnicy, którzy w niedzielę do niej dotarli. Inni, jak chociażby pływacy czy kajakarze, także udali się na krótkie zgrupowania poza Tokio i dopiero będą obierali kurs na wioskę olimpijską.
W niedzielę zjawili się w Tokio m.in. przedstawiciele lekkiej atletyki, łucznictwa, siatkówki plażowej, czy też sportów walki i właśnie judoczka Julia Kowalczyk w swoich mediach społecznościowych zaprezentowała kilka miejsc z wioski olimpijskiej.
Na jednym z filmików widać miejsce, gdzie sportowcy trenują na rowerach stacjonarnych, które rozdzielone są pleksami. W kolejnych relacjach widać m.in. salę relaksu, gdzie znajdują się fotele do masażu, ale także konsole do gier. Miejsca do gier również są rozdzielone szybami, a do tego przy każdym stanowisku znajduje się płyn do dezynfekcji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak spędza wakacje dziewczyna Ronaldo
Julia Kowalczyk znalazła w wiosce olimpijskiej także... fryzjera. - Taka usługa jest płatna 2000 jenów - mówiła w relacji. Zawodniczka pokazała także półkę ze sklepu z japońskimi przekąskami z pytaniem co polecają jej obserwatorzy.
Julia Kowalczyk oraz pozostali polscy judocy mają jeszcze kilka dni na aklimatyzację i krótkie zwiedzanie wioski olimpijskiej. Zawody w Tokio rozpoczną się 24 lipca, a pierwsza z Polek swoją walkę stoczy Agata Perenc dzień później.
Czytaj również:
Ciąg dalszy skandalu. Jest oświadczenie Słomińskiego
Tokio 2020. Kolejne zakażenia w wiosce olimpijskiej. Pierwsi sportowcy z pozytywnym wynikiem