Tokio 2020. Fala krytyki spadła na MKOl. "Bańka" już pękła

PAP/EPA / Tokio 2020
PAP/EPA / Tokio 2020

Zgodnie z zapewnieniami MKOl "bańka" w Tokio miała być najbezpieczniejszym miejscem na igrzyskach. Tymczasem notowane są kolejne przypadki zakażenia koronawirusem. Panuje chaos, za który krytykowany jest Thomas Bach.

Choć igrzyska w Tokio jeszcze się nie rozpoczęły, to już spadła fala krytyki na szefa MKOl Thomasa Bacha. Niemiecki "Der Tagesspiegel" przypomniał jego słowa. Bach zapewniał, że impreza nie będzie stanowić zagrożenia. Tymczasem w wiosce olimpijskiej odnotowano już pierwsze przypadki zakażenia koronawirusem.

Wcześniej Bach zapewniał, że wioska, będąca jednocześnie bańką, jest absolutnie bezpieczna i trafią tam jedynie osoby kilkukrotnie przebadane.

Łącznie już 30 osób pracujących przy igrzyskach otrzymało pozytywny wynik testu na koronawirusa, z czego pięć przyjechało do Japonii z zagranicy.

Wszystko to dzieje się w momencie, gdy w Japonii szaleje wariant delta koronawirusa. To z tego powodu na trybunach zabraknie kibiców.

Co więcej, jak przekazała gazeta "The Asahi Shimbun", w czwartek bańka pękła. Na lotniskach panuje zamieszanie, a sportowcy są stłoczeni w wąskich przestrzeniach. Pracownicy hoteli nie są w stanie odróżnić sportowców od zwykłych gości.

Igrzyska olimpijskie w Tokio rozpoczną się 23 lipca i potrwają do 8 sierpnia. Do Japonii poleciała ponad 200-osobowa reprezentacja Polski.

Czytaj także:
Jan Kozakiewicz: Działacze PZP wykazali się niekompetencją i nieznajomością przepisów
Tokio 2020. Polacy dotarli do Japonii. Zaskakujący problem na lotnisku

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjął piłkę na własnej połowie, a potem... Coś nieprawdopodobnego!

Źródło artykułu: