[tag=26282]
Patrycja Adamkiewicz[/tag] wygrała w olimpijskim turnieju, który odbył się w Sofii i dzięki temu będzie miała okazję do debiutu na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Wcześniej, w 2018 roku, zdobyła brąz w mistrzostwach Europy.
- Jak na razie staram się nie myśleć o debiucie, żeby zbytnio się nie stresować. O właściwym przygotowaniu do igrzysk myślę natomiast od momentu kwalifikacji. Ułożyliśmy je z myślą o jak najlepszym występie - mówiła 23-latka w wywiadzie dla strony pasja.azs.pl.
Taekwondo na igrzyskach olimpijskich obecne było już w Seulu w 1988 roku, wtedy jednak jako sport pokazowy. Na stałe w kalendarz sportów olimpijskich wpisało się od 2000 roku, kiedy najważniejsze zawody czterolecia odbywały się w Sydney. Do tej pory Polska nie zdobyła jeszcze medalu w tej dyscyplinie i Adamkiewicz chce się zapisać na kartach historii.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek zrobił show na początku wywiadu. "Poczekaj, mogę zrobić"
- Chcę się pokazać z jak najlepszej strony i godnie reprezentować nasz kraj. Polskie taekwondo olimpijskie jeszcze nigdy nie zdobyło medalu na igrzyskach. Kiedyś musi być ten pierwszy raz i zrobię wszystko, żeby zapisać się w jego historii. Sukces sprawi, że o naszej dyscyplinie może zrobić się głośniej - przyznała.
Patrycja Adamkiewicz w Tokio będzie walczyć w kategorii do 57 kilogramów, a to oznacza, że swój udział rozpocznie w niedzielę, 25 lipca.
Oprócz Adamkiewicz, w Tokio powalczy także nasza druga przedstawicielka taekwondo Aleksandra Kowalczuk (+67 kg), która jeszcze do stolicy Japonii nie poleciała ze względu na pozytywny wynik testu, o czym poinformowano w piątek, 16 lipca. Dzień później Polka otrzymała negatywny wynik trzeciego testu, ale do Tokio wyleci dopiero w środę, 21 lipca. Jej pierwszy start zaplanowano na 27 lipca.
Czytaj również:
Covidowy alarm przed IO w Tokio. Potwierdzono kolejne przypadki
Polscy pływacy zapowiedzieli pozwy. Jest reakcja władz związku