Kanadyjczycy zapowiadają rewanż

Cztery lata temu na olimpijskim lodowisku w Turynie złote medale zdobyli hokeiści Szwecji. Srebrne krążki wywalczyli Finowie, a brązowe przypadły Czechom. Faworyzowani Kanadyjczycy znaleźli się poza podium po porażce 0:2 z Rosją w ćwierćfinale.

W tym artykule dowiesz się o:

Z chwilą przyznania kolejnych zimowych Igrzysk w Vancouver nikt w ojczyźnie hokeja nie wątpi, że drużyna Klonowego Liścia w ostatnim dniu olimpijskich zmagań wywalczy złote medale.

Zapowiada się niesamowity turniej. Kanadyjczycy grać będą pod ogromną presją i niewykluczone, że szyki pokrzyżują im choćby Rosjanie, którzy w ostatnich dwóch latach na mistrzostwach świata dwukrotnie ogrywali ich w meczach finałowych. Liderzy sbornej - Aleksander Owieczkin, Jewgienij Małkin oraz Ilja Kowalczuk należą do gwiazd NHL, a wsparci świetnymi obrońcami i bramkarzami Jewgienijem Nabokowem lub Ilją Bryzgałowem są w stanie po raz kolejny upokorzyć Kanadyjczyków i to na ich terenie. Team trenera Mike Babcocka najbardziej obawia się Kowalczuka, mając jeszcze w pamięci jak "Kovy" w meczu z Rosją, niemal w pojedynkę doprowadził do remisu, a w doliczonym czasie strzelił gola pozbawiając Kanadę złota w 2008 roku.

Nie bez szans na obronę tytułu będą doświadczeni Szwedzi ze swoją ikoną Peterem Forsbergiem, pod warunkiem, że dwukrotny mistrz olimpijski będzie w wysokiej formie. W drużynie trenera Bengta Gustafssona znaleźli się także znakomici napastnicy bracia Daniel i Henrik Sedinowie, Henrik Zetterberg, a obroną kierować będzie Niklas Lidstrom. Mocni będą zapewne Finowie, bo w ich szeregach, aż roi się od graczy występujących w NHL i silnej lidze rosyjskiej. Do kadry wrócił ostatnio po kontuzji słynny Teemu Selanne, który aż dziesięciokrotnie grał w meczu Gwiazd NHL.

Do jednego z medali pretendują również Amerykanie. Tacy hokeiści jak Ryan Miller w bramce, Brooks Orpik, Jamie Langenbrunner czy Chris Drury to bardzo dobrzy gracze. W zespole jest także wschodząca gwiazda NHL niespełna 22-letni Patrick Kane, który jest liderem Chicago Blackhawks. Zespół trenera Rona Wilsona to mieszanka młodości i rutyny, który może sprawić niejedną niespodziankę. Na inaugurację Igrzysk USA zagra ze Szwajcarią i będzie to pierwszy sprawdzian możliwości Jankesów.

W jednej grupie zagrają Czesi i Słowacy, a stawką pojedynku pewnie będzie druga lokata, (Rosjanie są poza zasięgiem), chociaż obaj nasi sąsiedzi nie powinni lekceważyć niebezpiecznych Łotyszy. Czechom trudno będzie powtórzyć sukces z Nagano w 1998 roku mimo, że w ich składzie jest wiecznie młody Jaromir Jagr. Trudno będzie im ograć także Słowaków, wśród których prym wiodą Zdeno Chara i Marian Hossa grający w NHL. Dla pozostałych ekip grających w Vancouver - Norwegii, Szwajcarii i Białorusi już sam awans do ćwierćfinałów będzie dużym sukcesem.

Niewątpliwie turniej hokejowy w Vancouver może być najlepszym w historii Igrzysk. Kanada czy Rosja? A może szyki faworytom pokrzyżują hokeiści Trzech Koron broniący tytułu wywalczonego w Turynie. Na medal liczą także pozbawieni ostatnio sukcesów Finowie i Czesi. Rywalizacja zapowiada się niezwykle fascynująco, zwłaszcza, że odpowiedź na pytanie, czy gospodarze wywalczą wreszcie upragnione złoto, poznamy dopiero w ostatnim dniu Olimpiady.

Komentarze (0)