Jak podaje "Mirror", były amerykański wrestler Jimmy Rave przeszedł amputację obu ud powyżej kolan. Mężczyzna miał problemy z chodzeniem i w wakacje 2020 roku skonsultował się z chirurgiem. Ten, po przeprowadzeniu badań, stwierdził, że przyczyną problemów jest zakażenie gronkowcem złocistym.
Efektem była amputacja obu nóg. Sportowiec dopiero teraz opisał sprawę w portalach społecznościowych, bowiem wcześniej nie chciał się przyznać, co to spotkało. Teraz jednak potrzebuje pieniędzy, aby zapłacić za leczenie.
Rachunek wynosi ok. 100 tys. dolarów (ok. 400 tys. zł).
- Nadszedł czas, abym wszystko powiedział. Przeszedł amputację obu nóg. Promotorzy potwierdzą, że miałem z tym wielkie problemy - dodał Rave (prawdziwe nazwisko - James Guffey).
38-letni wrestler w zeszłym roku miał amputowaną lewą rękę z powodu nieokreślonej infekcji. Rave zaprzeczył równocześnie, że powodem amputacji było ciężkie uzależnienie od narkotyków. - Nie wiem, skąd biorą się te plotki. Miałem z tym problem, ale to już przeszłość - napisał.
Apparently it's time for me to come clean. This past June I began having trouble walking & went to my surgeon. He determined I had MRSA in both legs & they needed to be amputated immediately. Promoters can tell you along with my peers, I've had a history w/this and would cancel pic.twitter.com/OnU2LgrKQt
— Jimmy Rave (@TheJimmyRave) October 24, 2021
Makabryczny nokaut na KSW. Organizacja dopiero teraz pokazała nagranie
Kolejny chętny na walkę z Pudzianowskim. Gwiazdor KSW odpowiedział