Na to, że to może być polski dzień na mistrzostwach Europy, zanosiło się już od dłuższego czasu. Aleksandra Mirosław była faworytką do złota we wspinaczce sportowej na czas, a we wcześniejszych zawodach także inne Polki prezentowały się kapitalnie. Skali dominacji nie spodziewał się jednak nikt.
Biało-Czerwone zajęły pięć pierwszych miejsc w eliminacjach. Później najlepsza szesnastka walczyła w parach. W ósemce zameldowały się wszystkie Biało-Czerwone. W jedynym polskim ćwierćfinale Anna Brożek przegrała z Patrycją Chudziak.
W pierwszym półfinale to ona uległa minimalnie wielkiej faworytce - Aleksandrze Mirosław. W "siostrobójczym" pojedynku Aleksandra Kałucka okazała się lepsza od Natalii Kałuckiej. Ta jednak cieszyła się z brązu po wygranej nad Chudziak.
W finale niespodzianki nie było. Aleksandra Mirosław wprawdzie miała problemy na trasie, jednakże była w stanie dogonić Kałucką, a na finiszu okazała się lepsza. Zdobyła tym samym swoje drugie w karierze złoto ME.
Z medalu może się cieszyć także Marcin Dzieński. Polak w 1/8 finału wygrał z Konstantinem Pawłenko, a ćwierćfinale mierzył się z jednym z faworytów do medalu, Bassą Mawemem z Francji. Polak jednak znakomicie wystartował i mógł się cieszyć z awansu do półfinału.
W nim jego rywalem był Erik Pablo Noya Cardona. Hiszpan okazał się jednak gorszy od Dzieńskiego i ten miał okazję powalczyć o złoto. Ostatecznie jednak lepszy okazał się Ukrainiec Danił Bołdyrew. Polak mógł się cieszyć ze srebra.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening
Czytaj więcej:
Bukowiecki i Haratyk w finale ME. "Prawie miałem zawał"
Jest złoto! Aleksandra Lisowska mistrzynią Europy!