Świat wyścigów motocyklowych może wreszcie odetchnąć z ulgą. Po groźnym wypadku, do którego doszło tuż przed startem wyścigu Moto3 na torze w Sepang w ostatnią niedzielę, 20-letni Noah Dettwiler znajduje się w stanie stabilnym. Tak wynika z komunikatu zespołu CIP Green Power, jaki wystosowano do mediów w środę.
"Zgodnie z opinią lekarzy stan Noaha jest stabilny, nie znajduje się już w stanie krytycznym" - przekazał francuski zespół w oficjalnym oświadczeniu. To ogromna ulga przede wszystkim dla jego rodziny - rodziców Nicole i Andy’ego oraz siostry Noelle, którzy po dramatycznych wiadomościach natychmiast polecieli do Malezji i od poniedziałku czuwają przy zawodniku w szpitalu w Kuala Lumpur.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"
Od niedzielnego wypadku Dettwiler pozostaje ciężko ranny w malezyjskim szpitalu. Jak poinformował jego zespół, zawodnik ze Szwajcarii w najbliższych dniach pozostanie na oddziale intensywnej terapii, gdzie jest pod ścisłą obserwacją lekarzy. Wcześniej medycy musieli mu usunąć śledzionę. 20-latek wskutek wypadku stracił sporo krwi, przez co kilkukrotnie doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Miał też otwarte złamanie nogi i uszkodzone płuca.
- Noah to prawdziwy wojownik - powiedział jego ojciec Andy już w niedzielny poranek w rozmowie z "Blickiem", gdy lekarze walczyli o życie motocyklisty.
Szwajcar przeszedł kilka operacji w szpitalu w Kuala Lumpur i niewykluczone, że będzie potrzebował kolejnych. 20-latek oddycha za pomocą respiratora, ale fakt, że lekarze nie określają już jego stanu jako krytyczny, daje powody do optymizmu.
W środę dobre wiadomości napłynęły również w sprawie innego uczestnika niedzielnego wypadku - nowo kreowanego mistrza świata Moto3 Jose Antonio Ruedy. Hiszpan, który w środę obchodzi 20. urodziny, został przeniesiony do prywatnej kliniki w Malezji, gdzie lekarze mogą lepiej monitorować stan jego płuc.
"Lekarze są przekonani, że w czwartek będzie mógł wrócić do Hiszpanii, gdzie przejdzie operację kontuzjowanej ręki" - poinformował zespół KTM.
Do wypadku Dettwilera i Ruedy doszło na okrążeniu zapoznawczym przed wyścigiem Moto3. Zawodnicy w drodze na pola startowe mieli okazję sprawdzić warunki torowe. Przed jednym z zakrętów Szwajcar mocniej zahamował, a jadący z tyłu Hiszpan nie zareagował w porę. W efekcie Rueda z ogromnym impetem staranował kolegę z toru.