Będzie "Dream Team" w MotoGP? Marquez: Nie mówię nie
Mistrz świata MotoGP Marc Marquez nie miałby żadnego problemu z dzieleniem garażu ze swoim największym rywalem w poprzednim sezonie, Jorge Lorenzo. Obaj kierowcy wkrótce zostaną bez kontraktów.
Hiszpan w debiutanckim sezonie wywalczył tytuł mistrza świata i stał się jednocześnie najmłodszym czempionem w historii. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Marquez dokonał tego po zażartej walce właśnie z Lorenzo.
Zapytany przez jedną z hiszpańskich rozgłośni radiowych czy próbowałby zablokować transfer Lorenzo do zespołu Hondy, Marquez odparł: - W żadnym wypadku.
- Mi zależy tylko na tym, aby być w tym zespole. Nie ma dla mnie znaczenia, kto będzie po drugiej stronie naszego garażu.
- Nie ważne czy będzie to nowy kierowca, czy zostanie Pedrosa, ważne żeby było tam miejsce dla mnie. Od każdego partnera z zespołu postaram się nauczyć jak najwięcej - dodał Hiszpan.