W zeszłym roku firma Dorna, zarządzająca cyklem MotoGP, poinformowała o zakończeniu współpracy z obiektem Silverstone. Hiszpanie podpisali wieloletni kontrakt z Circuit of Wales. Problem w tym, że obiekt w Walii dopiero znajduje się w budowie.
[ad=rectangle]
Rozwiązaniem miało być rozgrywanie wyścigu w sezonie 2015 na Donington Park. Obiekt ten gościł najlepszych motocyklistów świata w latach 1987-2009. Do powrotu MotoGP na ten tor jednak nie dojdzie, gdyż Walijczycy nie wywiązali się z obietnic. - Nie udało się nawet dotrzymać terminów płatności, abyśmy mogli zorganizować MotoGP na Donington Park w sezonie 2015. Sytuacja na 10 lutego jest bardzo jasna. Mimo wszelkich starań, z powodu niedotrzymania warunków przez Circuit of Wales, doszło do opóźnienia niemal we wszystkich kwestiach organizacyjnych. Dlatego Donington Park musi się wycofać z organizacji wyścigu - ogłosiła firma.
Z kolei Walijczycy w specjalnym komunikacie poinformowali, że posiadają odpowiednie środki, które są w stanie przelać na konto zarządcy toru Donington Park. Problem stanowi fakt, że Brytyjczycy nadal nie podpisali stosownej umowy w tej kwestii. - Wstępne warunki współpracy uzgodniliśmy we wrześniu 2014 roku, a następnie obie strony uczestniczyły w spotkaniach roboczych, w trakcie których pracowano nad kształtem umowy prawnej. Wbrew twierdzeniom zarządcy Donington Park, iż nie mamy pieniędzy na finansowanie wyścigu, po prostu nie chcemy przekazywać środków, które oczywiście są niezbędne do wykonania modernizacji toru, bez podpisania umowy kontraktowej - ogłosili Walijczycy.
W tym momencie największe szanse na rozegranie wyścigu MotoGP w Wielkiej Brytanii ma z powrotem obiekt Silverstone. Brytyjczycy mogą przy tym zbić cenę za organizację zawodów - w stawce MotoGP rywalizują Cal Crutchlow, Bradley Smith, Scott Redding i Eugene Laverty, więc Dorna nie może sobie pozwolić na brak wyścigu na Wyspach.
Czy wyścig MotoGP w Wielkiej Brytanii w sezonie 2015 dojdzie do skutku? 
