Nieudane testy nowych opon Michelin. MotoGP ma problem?
W czwartek na torze Sepang w Malezji zawodnicy MotoGP mieli okazję przetestować opony Michelin. Francuzi od przyszłego roku będą dostarczać ogumienie dla tej serii wyścigowej.
Podczas czwartkowych testów upadki zanotowali tak doświadczeni zawodnicy jak Jorge Lorenzo, Andrea Dovizioso oraz Aleix Espargaro. Z nawierzchnią toru zapoznał się również debiutant Jack Miller. Do wypadków dochodziło w trzecim i piątym zakręcie z powodu uślizgu przedniego koła. Na szczęście motocykliście nie odnieśli poważniejszych obrażeń w wyniku wypadków.
Wprawdzie zawodnicy otrzymali zakaz komentowania w mediach czasów osiąganych na nowym ogumieniu, ale obecni na torze Sepang zdradzili, iż najszybszy Marc Marquez notował czasy na poziomie 2:01-2:02. Oznacza to, iż Hiszpan na francuskim ogumieniu był o ponad dwie sekundy wolniejszy niż na oponach Bridgestone. Aktualny mistrz świata środowe, oficjalne testy MotoGP zakończył z czasem 1:59.115.
W Malezji motocykliści otrzymali do testowania cztery typy przednich oraz trzy rodzaje tylnych opon. Przednie opony miały identyczną mieszankę, ale różne profile i wewnętrzną warstwę. Z kolei tylne ogumienie różniło się dodatkowo mieszanką.
W komunikacie wystosowanym do mediów, przedstawiciele francuskiej firmy nie kryją zadowolenia z testów. - To było dla nas bardzo ważne, aby zawodnicy na fabrycznych motocyklach mogli bardzo wcześnie sprawdzić te opony, aby dać nam wyraźny kierunek, w stronę którego mamy podążać. Teraz najwięcej pracy musimy poświęcić przednim oponom, bo po rozmowach z zawodnikami powiedziałbym, że mamy tam największą... lukę - powiedział Nicolas Goubert.