W sobotnich kwalifikacjach Valentino Rossi uzyskał dopiero ósmy czas. Włoch miał sporą stratę do czołowych zawodników i wydawało się, że nie włączy się do walki o zwycięstwo w wyścigu.
[ad=rectangle]
W niedzielę "Doctor" zaskoczył rywali i już na pierwszych okrążeniach odzyskał kilka pozycji. Następnie Włoch dołączył do prowadzących - Andrei Dovizioso, Jorge Lorenzo i Andrei Iannone. Ostatecznie na trzy okrążenia przed końcem wyścigu zawodnik Yamahy minął "Doviego" i znalazł się na czele stawki.
- W ostatnich trzech sezonach zawsze odjeżdżałem w Katarze solidne wyścigi i kończyłem je na podium. Jednak odniesienie zwycięstwa na Losail to zupełnie inna sprawa. Jestem niezwykle szczęśliwy, bo cierpiałem na tym torze podczas treningów i też wcześniejszych testów. Jednak pracowaliśmy bardzo ciężko na 22 okrążeniach i to dało efekt - powiedział Rossi.
Włoch nie ukrywa, że jego sukces nie byłby możliwy, gdyby nie praca wykonana przez zespół Yamahy. - Przede wszystkim trzeba mieć szczęście. Jednak najważniejsza jest praca wykonana z zespołem. Zdecydowanie to był jeden z najlepszych wyścigów w mojej karierze, biorąc pod uwagę, gdzie byliśmy po sobotnich kwalifikacjach. Muszę podziękować zespołowi, inżynierom i wszystkim z Yamahy, bo dokonaliśmy czegoś niesamowitego - dodał "Doctor".