Valentino Rossi przyzwyczaił już swoich kibiców, że nie błyszczy podczas treningów, kiedy skupia się na szukaniu optymalnych ustawień na wyścig.
[ad=rectangle]
W sobotnich kwalifikacjach "Doctor" nie wypadł jednak najlepiej. Włoski motocyklista wykręcił w sesji kwalifikacyjnej dopiero siódmy czas i ruszy do wyścigu z trzeciego rzędu. - Miałem nadzieję na lepszą pozycję, w drugim rzędzie, ale mieliśmy pecha. Bardzo ważne były treningi, bo mieliśmy okazję sprawdzić nowe opony i ustawienia motocykla, bo nie byłem wystarczająco szybki - powiedział Rossi.
Motocyklistom w sobotę przeszkodziły jednak opady deszczu. Z tego powodu zawodnicy na ostatnim treningu musieli rywalizować na mokrej nawierzchni. - Może z powodu deszczu nie było tak źle, ale nie mogłem sprawdzić tego motocykla na suchym torze. Dlatego w kwalifikacjach startowałem na innej maszynie, a to jest zawsze problem. Skończyło się siódmym miejscem, ale myślę, że mogło być lepiej - dodał "Doctor".
36-latek jest zdania, że w wyścigu jest w stanie osiągnąć lepszy wynik. - Mogę poprawić tempo, bo nowe ustawienia motocykla są lepsze, ale nie będzie łatwo. Zawodnicy z przodu są bardzo szybcy. Musimy dać z siebie wszystko, aby dotrzymać im tempa. Na porannym treningu cierpiałem, bo miałem do dyspozycji używaną oponę. Do tego poszliśmy w złą stronę z ustawieniami. Nadal nie jestem wystarczająco szybki, ale na dystansie wielu okrążeń jestem w stanie jechać lepiej. Mam też nadzieję na lepszą pogodę - podsumował Rossi.