Tegoroczna rywalizacja w MotoGP nie jest udana dla Daniego Pedrosy. Hiszpan poddał się operacji przedramienia i opuścił z tego powodu trzy wyścigi. Ponadto zespół Pedrosy, Repsol Honda Team, zmaga się z problemami i obecnie motocykl Japończyków odstaje od konkurencji.
[ad=rectangle]
W tej sytuacji Pedrosa jest zadowolony z wyniku uzyskanego w Barcelonie. - Jestem szczęśliwy i pełny emocji. Mam za sobą trudny moment, ale ciężko walczyłem, aż w końcu wróciłem do zdrowia i jestem mocniejszy z każdym wyścigiem. W niedzielę zaliczyłem kiepski start, ale starałem się nie denerwować z tego powodu, bo wyścig jest długi. Dochodziło do wielu upadków na początku rywalizacji i wiedziałem, że tor jest w kiepskim stanie, więc poświęciłem trzy okrążenia na wyczucie obiektu i każdego zakrętu - powiedział Pedrosa.
W dalszej fazie wyścigu Pedrosa podkręcił tempo. - Zacząłem jechać coraz szybciej i wyprzedziłem kilku zawodników. Byłem trzeci, ale nie byłem w stanie jechać tempem Jorge Lorenzo i Valentino Rossi. Postaramy się jednak zmniejszyć naszą stratę do najlepszych. Może już podczas najbliższych testów sprawdzimy czy mamy coś pozytywnego w naszych ustawieniach - dodał hiszpański motocyklista.
Równocześnie Pedrosa nie zapomniał o osobach, które pomogły mu w powrocie do zdrowia po operacji przedramienia. - Chcę im podziękować. Mój fizjoterapeuta, rodzina, przyjaciele i dr Vilamor wspierali mnie w każdej chwili. Chcę też podziękować fanom, którzy wysyłali mi wiele wiadomości i to dodało mi otuchy. To było dawno, ale teraz miałem domowy wyścig i to jest świetna okazja, by o tym pamiętać i podziękować. Tym bardziej, że udało mi się stanąć na podium. Również Honda wspierała mnie w tym trudnym okresie, oni zasłużyli na te małe chwile szczęścia związane z miejscem na podium - podsumował Pedrosa.