Rozwój oprogramowania w motocyklach MotoGP zamrożony

Po Grand Prix Niemiec czołowe ekipy MotoGP podjęły decyzję o zamrożeniu rozwoju elektroniki w motocyklach. Producenci mają się skupić nad systemem na rok 2016, który będzie jednakowy dla wszystkich.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Po zakończeniu wyścigu o Grand Prix Niemiec Yamaha, Honda oraz Ducati zdecydowały się na zamrożenie rozwoju oprogramowania ECU. Już wcześniej zespoły zgodziły się na taki krok - teraz ich uwaga ma się skupić na dopracowaniu wspólnego oprogramowania na sezon 2016.
Począwszy od roku 2016 zespoły MotoGP dysponować będą jednolitą elektroniką. Będzie ona podobna do tej stosowanej obecnie w motocyklach klasy open, a za jej dopracowanie odpowiedzialne będą przedstawiciele trzech czołowych ekip oraz firm Dorna oraz Magneti Marelli. To właśnie Włosi z Magneti Marelli będą odpowiedzialni za dostarczenie oprogramowania zespołom.

- Musiało dojść do zamrożenia rozwoju elektroniki przez czołowe ekipy, aby podczas prac nad jednolitym oprogramowaniem zespoły nie podkradały sobie nawzajem stosowanych rozwiązań i nie zastosowały ich jeszcze w tym roku. Poproszono nas o pomoc, byśmy zabezpieczyli i pilnowali tego. To nasza jedyna rola w tym procesie - powiedział Corrado Cecchinelli, dyrektor techniczny MotoGP.

Zamrożenie rozwoju elektroniki nie dotyczy słabszych zespołów. Aprilia oraz Suzuki, które w tym roku dołączyły do stawki po kilkuletniej przerwie, nadal mogą pracować nad oprogramowaniem w motocyklach, aby zniwelować dystans do lepszych teamów.

Czy wprowadzenie jednolitej elektroniki do MotoGP to dobry pomysł?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×