Po zakończeniu wyścigu o Grand Prix Niemiec Yamaha, Honda oraz Ducati zdecydowały się na zamrożenie rozwoju oprogramowania ECU. Już wcześniej zespoły zgodziły się na taki krok - teraz ich uwaga ma się skupić na dopracowaniu wspólnego oprogramowania na sezon 2016.
[ad=rectangle]
Począwszy od roku 2016 zespoły MotoGP dysponować będą jednolitą elektroniką. Będzie ona podobna do tej stosowanej obecnie w motocyklach klasy open, a za jej dopracowanie odpowiedzialne będą przedstawiciele trzech czołowych ekip oraz firm Dorna oraz Magneti Marelli. To właśnie Włosi z Magneti Marelli będą odpowiedzialni za dostarczenie oprogramowania zespołom.
- Musiało dojść do zamrożenia rozwoju elektroniki przez czołowe ekipy, aby podczas prac nad jednolitym oprogramowaniem zespoły nie podkradały sobie nawzajem stosowanych rozwiązań i nie zastosowały ich jeszcze w tym roku. Poproszono nas o pomoc, byśmy zabezpieczyli i pilnowali tego. To nasza jedyna rola w tym procesie - powiedział Corrado Cecchinelli, dyrektor techniczny MotoGP.
Zamrożenie rozwoju elektroniki nie dotyczy słabszych zespołów. Aprilia oraz Suzuki, które w tym roku dołączyły do stawki po kilkuletniej przerwie, nadal mogą pracować nad oprogramowaniem w motocyklach, aby zniwelować dystans do lepszych teamów.