Przyszłość wyścigu MotoGP w Brnie stała pod znakiem zapytania po ostatnich zamieszaniach związanych z finansowaniem zawodów. W pewnym momencie Czesi wstrzymali nawet sprzedaż wejściówek na tegoroczny wyścig i wydawało się, że Grand Prix Czech zostanie odwołane.
[ad=rectangle]
Wtedy władze miasta, województwa i państwa czeskiego zapewniły, że zrobią wszystko, aby wyścig MotoGP nadal odbywał się na Morawach. Stronom udało się osiągnąć porozumienie i w niedzielę na torze w Brnie poinformowano o przedłużeniu współpracy.
- Grand Prix Czech jest jednym z najważniejszych wyścigów w kalendarzu. Organizujemy ten wyścig od pięćdziesięciu lat i cieszy nas, że w ten weekend spotykamy się z powrotem w Brnie. To jest bardzo popularne wydarzenie. Dlatego cieszymy się, że osiągnęliśmy porozumienie z władzami Czech i zapewniliśmy przyszłość temu wyścigowi - powiedział Carmelo Ezpeleta, dyrektor generalny firma Dorna, która organizuje wyścigi MotoGP.
W kalendarzu mistrzostw MotoGP tylko jeden wyścig ma dłuższą historię niż Brno - jest to holenderskie Assen. Pozostanie Grand Prix Czech w kalendarzu oznacza, iż najprawdopodobniej prawa do organizacji wyścigów MotoGP straci Indianapolis. Jest to spowodowane faktem, że Dorna podpisała już umowę na organizację wyścigu w Austrii w przyszłym roku.