Na pierwszym treningu Jorge Lorenzo był minimalnie wolniejszy od Marca Marqueza. Hiszpański motocyklista stracił do swojego rodaka 0.094 s.
Jednak już w trakcie drugiej sesji treningowej role się odwróciły. Popołudniu, gdy temperatura asfaltu nieco wzrosła, to Lorenzo wykręcił najlepszy czas dnia i był szybszy od Marqueza o 0.053 s. - Byliśmy szybcy od porannej sesji treningowej i podoba mi się nowy asfalt na tym torze. Myślę, że to pasuje do mojego stylu jazdy. Popołudniu próbowaliśmy różnych ustawień, bo nie byłem w pełni zadowolony z osiąganych czasów. Jednak nawet w tej sytuacji byłem szybki, notowałem dobre czasy i miałem wyrównane tempo - powiedział "Por Fuera".
Podczas drugiego treningu były mistrz świata zdecydował się na odważny ruch. W motocyklu Hiszpana zamontowano specjalne skrzydełka, które poprawiają aerodynamikę w zakrętach. Do tej pory w MotoGP z takiego rozwiązania korzystało tylko Ducati. - Najpierw korzystałem z twardej opony z tyłu, później zmieniłem ją na miękką. Myślę, że jeśli uda nam się jeszcze poprawić motocykl i spróbujemy kolejne twarde opony, to możemy w sobotę zrobić kolejny krok do przodu. Do tego dochodzą skrzydełka, które powinny nam dawać nieco korzyści - dodał Lorenzo.