Dla Jorge Lorenzo najbliższy wyścig o Grand Prix Walencji jest niezwykle ważny. Hiszpan jest wiceliderem klasyfikacji generalnej mistrzostw świata i traci tylko siedem punktów do prowadzącego Valentino Rossiego.
"Doctor" podczas piątkowych treningów był znacznie wolniejszy niż Lorenzo. Ponadto Włoch wystartuje w Walencji z końca stawki, co jest karą za incydent z Grand Prix Malezji. Dlatego rosną szanse Lorenzo na tytuł mistrzowski. - Dzień rozpoczął się dla nas pozytywnie i dodatkowo poprawiliśmy motocykl w godzinach popołudniowych. Maszyna spisuje się naprawdę bardzo dobrze i czuję się bardzo mocny. Jestem skupiony na swoim celu - powiedział Hiszpan.
Lorenzo po raz ostatni triumfował w Walencji w sezonie 2013, jednak wtedy pomimo zwycięstwa nie sięgnął po tytuł mistrzowski, który zdobył Marc Marquez. "Por Fuera" wierzy, że w tym roku wydarzenia potoczą się inaczej. - Jadę bardzo dobrze, ale szczerze mówiąc, to spora w tym zasługa motocykla, który pozwala mi utrzymać wysokie tempo. Nawet na zużytych oponach moje czasy są niezłe, więc jestem bardzo zadowolony z początku tego weekendu - dodał mistrz świata z sezonów 2010 i 2012.