Valentino Rossi: Wykonałem więcej brudnej roboty niż Lorenzo

Valentino Rossi pozostawał w cieniu Jorge Lorenzo podczas trzydniowych testów MotoGP na torze Sepang w Malezji. Włoch przekonuje jednak, że nie skupiał się na wykręceniu jak najlepszych czasów.

W tym artykule dowiesz się o:

Jorge Lorenzo zdominował testy MotoGP w Malezji - aktualny mistrz świata dwa z trzech dni testowych kończył na czele klasyfikacji. Ponadto "Por Fuera" jako jedyny zawodnik w stawce zszedł z czasem jednego okrążenia poniżej dwóch minut.

Nieco w cieniu Lorenzo pozostawał Valentino Rossi, który w zeszłym roku stoczył z Hiszpanem pasjonujący pojedynek o tytuł mistrza świata. "Doctor" zakończył testy ze stratą 0,9 s. do głównego rywala. - Jorge czuł się bardzo dobrze na oponach, które mieliśmy i na motocyklu. Jeździł więcej na limicie, ale to dopiero pierwsze testy. Z całym szacunkiem, ale wykonałem więcej brudnej pracy niż on. Pokonałem więcej okrążeń, skupiłem się na wydajności. Co nie zmienia faktu, że czas jego najlepszego okrążenia jest imponujący dla nas wszystkich - powiedział Rossi.

Kolejne testy odbędą się od 17 do 19 lutego na torze Phillip Island w Australii. - Ja i inni zawodnicy jesteśmy w tyle za Jorge. Musimy obrać właściwą drogę, aby się zbliżyć do niego. Jorge jest bardzo mocny w każdym elemencie. Późno hamuje, wchodzi w zakręty z dużą prędkością i jest w stanie ją utrzymać w trakcie całego zakrętu. Opony Michelin są już bliżej tych, które otrzymywaliśmy przez lata od Bridgestone. Jednak nadal są to inne mieszanki i istnieje wiele niewiadomych - dodał 36-latek.

Pomimo wielu zmian regulaminowych, włoski motocyklista wierzy, że w tym roku nadal będzie konkurencyjny i powalczy o tytuł mistrza świata. - To wielka przyjemność być na szczycie i taki jest mój cel. Podobnie jak w 2014 roku, testy i pierwsza część sezonu będą dla mnie bardzo ważne. To mi da odpowiedź na pytanie czy kontynuować moją karierę. Dlatego dobrze, że po testach w Malezji jestem w czołówce. Jestem z tego powodu szczęśliwy i chcę to kontynuować - stwierdził Włoch.

Komentarze (0)