MotoGP: Drugi dzień testów dla Mavericka Vinalesa

Łukasz Kuczera 18 Lutego 2016, 13:29

W środę pogoda w Australii nie rozpieszczała zawodników MotoGP. Opady deszczu sprawiły, że część motocyklistów w ogóle nie wyjechała na tor, a część była zmuszona sprawdzić nowe opony przeznaczone na mokrą nawierzchnię.

W czwartek sytuacja uległa poprawie. Wprawdzie rano tor był jeszcze mokry i wtedy na próbne okrążenia zdecydował się Jorge Lorenzo. Aktualny mistrz świata nie czuł się najlepiej na "deszczówkach" pierwszego dnia, stąd postanowił po raz kolejny sprawdzić nowe ogumienie. Później na przesychającym torze pojawił się Takuya Tsuda, który skorzystał z opon przejściowych, które będą nowością w sezonie 2016.

Wraz z przesychaniem toru, pojawiali się na nim kolejni zawodnicy. Maverick Vinales wykorzystał lepsze warunki do jazdy i jako pierwszy zszedł z czasem poniżej 1:30. Młody Hiszpan kręcił coraz lepsze rezultaty i ostatecznie zakończył dzień z wynikiem 1:29.131, co okazało się najlepszym czasem dnia.

Niezwykle pracowity dzień zaliczył Marc Marquez, który pokonał dystans 79 okrążeń. Mistrz świata z sezonów 2013-2014 wyraźnie podkręcił tempo i zakończył czwartkowe testy ze stratą 0.161 s. do Vinalesa, co dało mu drugą pozycję.

Podczas kolejnego dnia testów bardzo dobrą dyspozycję potwierdzili zawodnicy Movistar Yamaha MotoGP. Na trzecim miejscu rywalizację zakończył Jorge Lorenzo, który osiągnął czas 1:29.357. Tuż za nim sklasyfikowany został Valentino Rossi. Włoch stracił do swojego kolegi z zespołu tylko 0.047 s. Co ważne, "Doctor" sporą część dnia testowego poświęcił na symulację wyścigu i zachowania elektroniki w tych warunkach.

Pod koniec sesji testowej, doszło do niegroźnego upadku Daniego Pedrosy w zakręcie numer cztery. Sędziowie zdecydowali się jednak na wywieszenie czerwonej flagi i zawodnicy musieli zrezygnować z dalszej jazdy. Po wywrotce Hiszpan powrócił do rywalizacji i ostatecznie zakończył dzień z ósmym wynikiem.