Perfekcyjny wyścig Jorge Lorenzo. "Jeden z najlepszych w karierze"

Jorge Lorenzo wygrał wyścig o Grand Prix Kataru na torze Losail. Hiszpan w świetnym stylu rozpoczął walkę o obronę tytułu mistrza świata MotoGP.

W tym artykule dowiesz się o:

Jorge Lorenzo ruszał do niedzielnego wyścigu z pole position, ale już na pierwszym okrążeniu wyprzedzili go znacznie szybsi zawodnicy Ducati - Andrea Iannone oraz Andrea Dovizioso. Biorąc pod uwagę bardzo wysoką prędkość maksymalną włoskich motocykli na prostej, wydawało się, że Hiszpan stoi na straconej pozycji.

Wyścig ułożył się jednak po myśli Lorenzo. Iannone popełnił błąd na czwartym okrążeniu i wyleciał z toru, zaś Dovizioso nie był w stanie utrzymać wysokiego tempa przez cały dystans. W efekcie aktualny mistrz świata uporał się z Włochem. - Jesteśmy na pierwszym miejscu, bez cierpienia w trakcie jazdy i męczenia się na motocyklu. Jechało mi się w sposób dokonały. Dla mnie, jeśli popatrzę na wszystkie okrążenia, to był jeden z najlepszych wyścigów w karierze. Dlatego udało mi się wygrać i może dlatego tak bardzo uciekłem rywalom na trzech ostatnich okrążeniach. To dało mi zwycięstwo - powiedział Lorenzo.

Kluczem do sukcesu mógł okazać się dobór ogumienia. Lorenzo z tyłu założył oponę z miękkiej mieszanki, choć pracownicy firmy Michelin radzili zawodnikom, aby skorzystali z twardszego ogumienia. - Podjęliśmy decyzję, aby wystartować z miękką oponą z tyłu, ponieważ na twardej nie byłbym tak szybki. Twarda mieszanka powinna się pod koniec wyścigu robić coraz lepsza, zaś z miękką miało być na odwrót. Okazało się jednak, że nadal była szybka, stąd wzięła się ta mała różnica między mną, Dovizioso i Marquezem - dodał "Por Fuera".

Co ciekawe, 28-latek ustanowił nowy rekord toru Losail. Jest to o tyle zaskakujące, że w tym roku w MotoGP wprowadzono nową, ujednoliconą elektronikę, która miała zwolnić rozwój motocykli. - Byłem zaskoczony swoim tempem pod koniec wyścigu. Ślizgałem się na torze, ale równocześnie moja jazda była bardzo płynna. Byłem skoncentrowany i nie popełniałem błędów, dlatego nawet będąc pod presją ataków Dovizioso, nie zrobiłem nic głupiego. Czuję dumę z powodu mojej jazdy i pracy zespołu, bo ustawiliśmy elektronikę i motocykl w bardzo dobry sposób - podsumował Lorenzo.

Komentarze (0)