Jorge Lorenzo rzuca wyzwanie Marcowi Marquezowi. "Jesteśmy coraz bliżej"

Jorge Lorenzo zajął drugie miejsce w kwalifikacjach do wyścigu o Grand Prix Ameryk. Hiszpan przegrał walkę o pole position z Marcem Marquezem, ale wierzy, że podczas wyścigu będzie mieć okazję do rewanżu.

Rywalizacja na torze COTA w Austin układa się pod dyktando Marca Marqueza, który wygrał wszystkie sesje treningowe, a następnie sięgnął po pole position w kwalifikacjach.

Optymistą przed niedzielnym wyścigiem jest jednak Jorge Lorenzo. Aktualny mistrz świata przegrał walkę o pole position o 0.069 s. - Jesteśmy coraz bliżej. Byłem bardzo skoncentrowany na tym, aby bardzo szybko osiągnąć jak najlepszy możliwy czas. Udało się już na pierwszym okrążeniu i szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się, że uda mi się poprawić tak bardzo. Jestem naprawdę blisko Marqueza - powiedział zawodnik Movistar Yamaha MotoGP.

W ostatnich trzech latach na torze COTA ze zwycięstw cieszył się Marquez. Lorenzo chciałby przerwać dobrą passę swojego rodaka. - Jestem naprawdę zadowolony i dumny z wyniku w kwalifikacjach. Szkoda, że nie udało się zdobyć pole position, ponieważ byliśmy wolniejsi od Marqueza o mniej niż 0,1 s. Jednak zrobiliśmy kawał dobrej roboty w przeciągu dwóch dni i jesteśmy gotowi na wyścig. Trzeba będzie wybrać odpowiednie opony, do tego ważna będzie kondycja fizyczna i koncentracja - dodał Lorenzo.

Komentarze (0)