Stefan Bradl: Aprilia mnie nie chce

Stefan Bradl dołączył do zespołu Aprilii w MotoGP w połowie sezonu 2015. Wszystko wskazuje na to, że w kolejnym roku Niemca nie będziemy już oglądać w barwach włoskiej stajni.

W tym artykule dowiesz się o:

W zeszłym roku Aprilia powróciła do MotoGP po kilkuletniej przerwie. Początkowo włoski team tworzyli Marco Melandri oraz Alvaro Bautista. Włosi szczególnie liczyli na doświadczenie Melandriego, który ma na swoim koncie wiele występów w MotoGP i World Superbike.

Melandri nie był jednak zainteresowany rozwojem motocykla i nie był zadowolony z jazdy w Aprilii, kończąc notorycznie treningi i wyścigi na ostatnich pozycjach. W efekcie kontrakt z Włochem rozwiązano, a w jego miejsce ściągnięto Stefana Bradla. Niemiec przekonał do siebie włodarzy Aprilii i współpracę przedłużono o kolejny rok.

W przyszłym roku 26-latka nie zobaczymy jednak we włoskim teamie. Kontrakt z Aprilią podpisał już Sam Lowes, a lada moment zespół ma ogłosić transfer Aleixa Espargaro. - Dostałem wiadomość, że Aprilia mnie nie chce. To nie jest najlepsze uczucie. Szkoda, bo czuję się w tym zespole jak w domu i bardzo dobrze mi się pracuje z tymi chłopakami. Ten projekt jest naprawdę dobry, ale firma postanowiła obrać inną ścieżkę. Wszyscy wiemy, że padok MotoGP to wielki biznes. Stało się co się stało, ale życie toczy się dalej - powiedział Bradl.

Bradl nie ukrywa, że od pewnego czasu spodziewał się decyzji Aprilii o rozstaniu. - W zasadzie już w Barcelonie były pewne pogłoski. Nie był to oficjalny komunikat, ale plotki wokół tego tematu się pojawiały. Nie chciałem w nie wierzyć, bo wierzyłem, że może wydarzy się coś innego. Teraz w końcu dostałem oficjalną wiadomość - dodał niemiecki motocyklista.

Brak kontraktu z Aprilią może oznaczać dla Bradla wypadnięcie ze stawki MotoGP. Obecnie w królewskiej klasie pozostało tylko kilka wolnych miejsc w mniej konkurencyjnych zespołach. - Zacząłem się rozglądać za możliwościami. Nie wiem co się stanie, zobaczymy co przyszłość przyniesie. Nie szukam miejsca tylko w MotoGP, bo tu już nie zostało zbyt wiele opcji. W grę wchodzi przejście do World Superbike, na pewno coś się wymyśli.

ZOBACZ WIDEO Polacy wspierają uczestników MŚ dzieci z domów dziecka (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)