W piątek warunki na torze Sachsenring nie należały do najłatwiejszych. Rano zaczął padać deszcz, który uprzykrzył życie zawodnikom MotoGP. Mżawka sprawiła, że asfalt był na tyle mokry, że nie dało się na nim wyjechać na oponach typu slick. Równocześnie wody było za mało, aby założyć w motocyklach opony deszczowe.
W tych niecodziennych warunkach Maverick Vinales wykręcił siódmy czas. Jeszcze lepiej było popołudniu, kiedy to wynik 1:22.161 dał młodemu Hiszpanowi pierwsze miejsce. Jednak chwilę po wykręceniu tego rezultatu, Vinales zanotował groźnie wyglądający upadek. - Nie potrafię wyjaśnić tego upadku. Straciłem przyczepność przodu bez jakichkolwiek oznak, że coś się dzieje. Zakręt numer jedenaście na tym torze zawsze był bardzo trudny. Muszę sprawdzić dane z motocykla, bo może jechałem tam ciut szerzej niż zwykle. Może coś innego wpłynęło na ten wypadek, nie wiem. Mogła to być też kwestia temperatury - powiedział hiszpański motocyklista.
Sachsenring jest dość nietypowym torem, gdyż ma aż dziesięć lewych zakrętów i tylko trzy prawe. W tej sytuacji Michelin przygotował na Grand Prix Niemiec asymetryczną oponę, która z lewej strony ma inną mieszankę. - W zakrętach numer jeden i trzy, które też są w prawo, wszystko było dobrze. Zakręt jedenasty jest po sekcji zakrętów lewych i mija sporo czasu zanim się do niego dojedzie. W takich warunkach trudno utrzymać właściwą temperaturę opony z prawej strony. W każdym razie, początek weekendu nie jest najgorszy, ale mamy trochę pracy do wykonania - dodał reprezentant Suzuki.
ZOBACZ WIDEO 73. Tour de Pologne: finisz 4. etapu (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Równocześnie 21-latek ma świadomość, że w sobotę jego team musi wykonać sporo pracy, aby potwierdzić dobrą formę w kwalifikacjach. - Ten tor jest dość skomplikowany, więc zaczęliśmy od konfiguracji, która zapewnia nam dobrą elastyczność motocykla. Teraz jednak musimy znaleźć równowagę, która da nam więcej stabilności w niektórych częściach. To nie będzie łatwe zadanie, bo jak zawsze, gdy poprawi się coś w jednym kierunku, to można zepsuć w innym - podsumował.