Patryk Kosiniak triumfuje w mistrzostwach Polski w Moście

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  /
Materiały prasowe / /
zdjęcie autora artykułu

Patryk Kosiniak powiększył swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej motocyklowych mistrzostw Polski klasy Superstock 600 dzięki zwycięstwu i drugiemu miejscu podczas wyścigów w czeskim Moście.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzecia runda motocyklowych mistrzostw Polski odbywała się w miniony weekend razem ze zmaganiami międzynarodowej serii Alpe Adria. Tarnowianin, który prowadzi w tabeli WMMP dzięki wygraniu trzech z czterech wcześniejszych wyścigów, tempo narzucał także w mocnej stawce w Czechach.

Patryk Kosiniak najpierw sięgnął po pierwsze pole startowe, wygrywając zacięte kwalifikacje i pokonując blisko trzydziestu rywali, a następnie prowadził niemal od startu do mety pierwszego wyścigu. W kolejnym ściganiu reprezentant ekipy Wójcik FHP Racing Team ponownie walczył o zwycięstwo w Alpe Adria, ale po kolizji z jednym z rywali wyjechał poza tor i minął linię mety na czwartej pozycji, jako drugi z Polaków.

Dzięki udanemu weekendowi w Czechach Patryk powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej do blisko dwudziestu punktów. Do końca sezonu pozostało jeszcze sześć wyścigów, jednak Kosiniak opuści cztery z nich, ponieważ pokrywają się one z rundami międzynarodowego pucharu Yamaha R6 Dunlop Cup, w którym prowadzi i który jest w tym roku jego priorytetem.

ZOBACZ WIDEO Lang: człowiek planuje, Pan Bóg krzyżuje (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Kolejny start, w czwartej rundzie pucharu Yamahy, czeka Kosiniaka już za dwa tygodnie, na ulicznym torze Schleiz w Niemczech.

- Walka w międzynarodowej stawce Alpe Adria zawsze jest bardzo zacięta i tak było też w ten weekend. Po wygraniu kwalifikacji czułem się pewnie i faktycznie kontrolowałem sytuację w pierwszym wyścigu, prowadząc niemal od startu do mety. Na ostatnim kółku zaatakował mnie jeden z rywali, ale miałem już plan na kontrę. Niestety, w ostatnich zakrętach trafiliśmy na dublowanego zawodnika. Musiałem zadowolić się drugim miejscem, ale tak naprawdę nie ma to dla mnie większego znaczenia, bo interesuje mnie walka w mistrzostwach Polski, a w tej klasyfikacji wygrałem z dużą przewagą - mówił Kosiniak.

- Niedziela była trochę trudniejsza. Rywale byli bardzo szybcy i czas tracony na prostych musiałem nadrabiać w zakrętach. Mimo wszystko jechałem w grupie walczącej o zwycięstwo i przebiłem się na trzecie miejsce. Kiedy wyprzedzałem zawodnika jadącego na drugiej pozycji zetknęliśmy się i wyjechaliśmy na pobocze. Straciłem przez to zwycięstwo w klasyfikacji mistrzostw Polski, ale byłem w niej drugi, a dzięki wygranej z soboty i pole position powiększyłem prowadzenie w tabeli, więc jestem zadowolony. Z uwagi na starty w pucharze Yamahy opuszczę aż cztery z ostatnich sześciu wyścigów mistrzostw Polski, więc walka o tytuł mistrza kraju nie będzie łatwa, ale dam z siebie wszystko. Teraz skupiam się już na kolejnej rundzie pucharu, która odbędzie się na ulicznym torze w Schleiz. Lubię tę trasę i będę chciał walczyć tam o kolejne zwycięstwo - zakończył.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)