Valentino Rossi: Mam mieszane uczucia

Valentino Rossi nie może być zadowolony z pierwszego dnia treningów przed wyścigiem o Grand Prix Japonii. Doświadczony Włoch zakończył piątkowe ściganie z siódmym rezultatem.

Rywalizacja na torze Motegi otwiera azjatycką część sezonu w MotoGP. Valentino Rossi ciągle ma szanse na tytuł mistrzowski, ale traci do prowadzącego w mistrzostwach Marca Marqueza aż 52 punkty. W efekcie Włoch nie może sobie pozwolić na wpadkę w Grand Prix Japonii.

Pierwszy dzień treningów nie ułożył się jednak po myśli "Doctora". Włoch zakończył rywalizację z siódmym wynikiem i stratą 0.381 s. do najszybszego Jorge Lorenzo. - Mam mieszane uczucia po tym dniu. Rano nie było najgorzej i byłem dość szybki, ale już popołudniowa sesja była kiepska. Próbowaliśmy opon z twardej mieszanki, ale zarówno przód jak i tył nie dawał nam dobrej przyczepności. Pod koniec drugiego treningu założyłem miękkie opony i wtedy poprawiłem swój czas - powiedział Rossi.

37-latek nie ukrywa, że w trakcie sobotnich treningów będzie musiał sporo uwagi poświęcić pracy swojego motocykla. - Nie jestem zadowolony z ustawień motocykla i jego balansu. Maszyna jest bardzo trudna do zatrzymania w momencie hamowania, więc musimy nad tym popracować - dodał.

W trakcie drugiej sesji treningowej doszło do kilku groźnych upadków, co po raz kolejny w tym sezonie wywołało lawinę komentarzy na temat opon firmy Michelin. Francuzi od tego sezonu są nowym dostawcą ogumienia dla królewskiej kategorii.

- Czasy okrążeń nie są złe w porównaniu do zeszłego roku. Jednak w trakcie drugiego treningu mieliśmy sporo upadków, doszło też do kontuzji Daniego Pedrosy. Było to spowodowane faktem, że temperatura bardzo szybko spadła, asfalt stał się zimny, a przez to niebezpieczny. Chciałbym życzyć Daniemu powrotu do zdrowia. Nam nie pozostaje nic innego, jak zająć się zmianą ustawień i postarać się wrócić do czołówki - podsumował Rossi.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"

Komentarze (0)