Pierwszy trening na torze w Malezji padł łupem Marca Marqueza. Hiszpański motocyklista o poranku wykręcił czas 2:01.210, co okazało się najlepszym rezultatem.
W trakcie popołudniowej sesji zawodnik Repsol Honda Team nie pojawił się jednak na torze. Jego zespół poinformował, że "MM93" od paru dni zmaga się z problemami żołądkowymi, które nasiliły się po porannych jazdach. - Już o poranku nie czułem się dobrze. Miałem problemy żołądkowe. Walczę z grypą jelitową od dwóch dni. Rano byłem jeszcze w stanie wsiąść na motocykl i jeździć, chociaż nie byłem w pełni sił. Potem poczułem się gorzej, odwodniłem się i nie miałem sił - zdradził Marquez.
Marquez nie pojawił się na torze na popołudniowym treningu MotoGP, ale odbywał się on w deszczowych warunkach. Pozostała część weekendu w Malezji ma być słoneczna, więc Hiszpan nie stracił zbyt wiele. - Gdy popatrzyliśmy na warunki, to podjęliśmy decyzję, że nie wyjeżdżamy na tor. W sobotę postaramy się poprawić nasze ustawienia. Powinienem się też lepiej czuć, dzięki temu, że nie jeździłem w popołudniowej sesji - dodał Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO Boniek: Wracam na wybory z wielką satysfakcją (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}