Dziesiąty tytuł obsesją Valentino Rossiego?

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Valentino Rossi ma na swoim koncie dziewięć tytułów mistrza świata. Od pewnego czasu Włoch marzy o zdobyciu dziesiątego mistrzostwa. - Dziesiąty tytuł Rossiego nie jest dla Yamahy obsesją - twierdzi Ramon Forcada.

Po raz ostatni Valentino Rossi był mistrzem świata MotoGP w sezonie 2009. Łącznie Włoch ma na swoim koncie dziewięć tytułów - siedem z nich wywalczył w królewskiej kategorii, po jednym w klasie 125ccm i 250ccm. W ostatnich latach "Doctor" przeżywa renesans formy i nie schodzi z podium mistrzostw świata, ale upragnionego dziesiątego tytułu ciągle nie udało mu się zdobyć.

Kontrakt Rossiego z Movistar Yamaha MotoGP będzie obowiązywać przez kolejne dwa sezony, więc Włoch ma niewiele czasu, aby zrealizować swoje marzenie. Tym bardziej, że od tego roku jego nowym partnerem w japońskiej ekipie jest Maverick Vinales. Hiszpan był szybszy od Rossiego na zimowych testach w Walencji i Malezji.

- Japończycy są bardzo flegmatyczni. Chcą wygrać tytuł, ale dla nich głównym wrogiem jest Honda. To jest ich największy rywal. Ich celem jest zdobycie tytułu, ale nie patrzą, który zawodnik tego dokona. Może dział marketingu jest tym bardziej zainteresowany, ale mogę was zapewnić, że szefostwu Yamahy jest obojętne czy sięgną po tytuł za pomocą Rossiego, Vinalesa, Folgera czy Zarco - powiedział Ramon Forcada, nowy szef mechaników Vinalesa.

Hiszpan jest przekonany, że Yamaha nie będzie traktować priorytetowo Rossiego w nowym sezonie. - Oni chcą zdobyć mistrzostwo świata, ale dziesiąty tytuł Rossiego nie jest dla nich obsesją. Oczywiście, wyścigowa część Yamahy prowadzona jest przez Włochów, więc to trochę inna historia. Na pewno zdobycie dziesiątego tytułu przez Valentino byłoby ważne dla tego sportu. To byłoby wielkie osiągnięcie. Tym bardziej, że tak wiele lat minęło od ostatniego jego triumfu. To mogłoby mieć spory wpływ na zainteresowanie mediów, jednak dla samych Japończyków to nie jest kluczowe. Im głównie zależy na pokonaniu Hondy - dodał Forcada.

Fiorentina nie dała szans Udinese. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)