Tragedia we Francji. Nie żyje Anthony Delhalle
Fatalne wieści dotarły z francuskiego Nogaro, gdzie odbywają się testy zespołów rywalizujących w długodystansowych motocyklowych mistrzostwach świata. Wskutek wypadku na tamtejszym torze zginął Anthony Delhalle. Miał 35 lat.W trakcie ich trwania doszło do fatalnego upadku Anthony'ego Delhalle'a. Podczas porannej sesji testowej Francuz popełnił błąd w pierwszym zakręcie toru Gersoi i stracił panowanie nad swoim motocyklem. Zawodnik Suzuki uderzył w bandę i doznał rozległych obrażeń wewnętrznych.
Bardzo szybko u boku 35-latka pojawiły się służby medyczne, ale nie były one w stanie uratować jego życia. - Anthony był pięciokrotnym mistrzem świata w wyścigach długodystansowych. Miał 35 lat. Był mistrzem, który nie potrzebował rozgłosu. Był profesjonalistą, który był doceniany w padoku. Jego odejście wywołało ogromną pustkę w naszych sercach - przekazał zespół, w którym startował 35-latek.
Delhalle pozostawił żonę Jessie i dwie córki - Sophię i Andreę. Francuz w swojej karierze startował nie tylko w wyścigach długodystansowych. Wcześniej wziął udział w kilku wyścigach Moto2, brał też udział w rywalizacji World Superbike.
- Nie ma słów, które mogą opisać coś takiego. Zawsze w takich chwilach napełnia mnie smutek. Tak bardzo kochamy ten sport. Sport, który ciągle zabiera życie zawodnikom. Z jednymi jesteśmy blisko, innych znamy gorzej, ale wszyscy jesteśmy członkami tej samej rodziny. Nie poznałem Cię zbyt dobrze, ale stoczyliśmy wiele fajnych pojedynków na torze. Spoczywaj w pokoju, Anthony! Moje myśli są z Twoją rodziną, której pragnę złożyć kondolencje - przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych francuski motocyklista Loris Baz, startujący obecnie w MotoGP.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze
-
Rafi_Piła Zgłoś komentarz
Smutne