MotoGP: deszcz w Argentynie przeszkodził faworytom

Już piątkowe treningi MotoGP na torze Termas de Rio Hondo przyniosły sporo niespodzianek. Poza czołową dziesiątką znaleźli się m.in. Valentino Rossi, Jorge Lorenzo, Dani Pedrosa oraz Andrea Dovizioso. Tym samym istniało ryzyko, że będą oni musieli rywalizować w pierwszej części kwalifikacji, w której rywalizują wolniejsi motocykliści.

Nadzieja niemieckiego motorsportu zmuszona przerwać karierę

Wspomniani zawodnicy popełnili w sobotę błąd taktyczny. Pierwsza z sesji treningowych rozpoczynała się przy zachmurzonym niebie i istniało ryzyko wystąpienia opadów deszczu. Rossi i spółka nie postanowili jednak zrobić szybkiego okrążenia, skupiając się w zamian na pracy pod kątem tempa wyścigowego. W ten sposób faworyci skazali się na walkę w pierwszej części kwalifikacji na Termas de Rio Hondo.

Pierwsza sobotnia sesja treningowa zakończyła się wygraną Cala Crutchlowa, który jedno okrążenie toru pokonał w czasie 1:39.772. Nieco wolniejszy od niego okazał się Maverick Vinales, który tym samym potwierdził dobrą dyspozycję z piątku, kiedy to wygrał oba treningi. Strata Vinalesa do Crutchlowa wyniosła 0.095 s.

W połowie treningu w Argentynie zaczął padać deszcz. Opady były niewielkie, ale wszyscy zawodnicy postanowili zjechać do boksów. W takich warunkach niemożliwe było poprawienie czasów na oponach typu slick, zaś tor był zbyt suchy na założenie "deszczówek". Dopiero pod koniec sesji swoje garaże opuścili m.in. Pol Espargaro, Marc Marquez oraz Alex Rins, aby sprawdzić zachowanie swoich motocykli na mokrym asfalcie.

Wyniki 3. treningu przed wyścigiem o Grand Prix Argentyny:

ZOBACZ WIDEO: Młoda Polka zachwyciła 50 milionów internautów. "Kiedy latam, czuję się jak ptak"