Po dobrym występie w kwalifikacjach, Marc Marquez wywalczył pierwsze w tym sezonie pole position. 24-letni zawodnik dobrą dyspozycję potwierdził na pierwszych okrążeniach wyścigu o Grand Prix Argentyny, kiedy to szybko odjechał rywalom i zbudował sobie ponad sekundę przewagi.
Tempo narzucone przez Marqueza okazało się jednak zbyt mocne. Na wejściu w drugi zakręt czwartego okrążenia aktualny mistrz świata MotoGP popełnił błąd i zanotował upadek. - Czułem się naprawdę dobrze na motocyklu. Jechałem mocnym tempem, w trakcie rozgrzewki poprawiliśmy motocykl i był doskonały. Dzięki temu jazda była komfortowa. Upadek był niespodziewany. Musiałem popełnić mały błąd, który okazał się niezwykle kosztowny w skutkach - powiedział Marquez.
Upadek zawodnika Repsol Honda Team sprawił, że po zwycięstwo w Argentynie sięgnął Maverick Vinales. Dla Vinalesa był to drugi triumf w tym sezonie, dzięki czemu przewodzi on klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Marquez traci do niego aż 37 punktów i zajmuje dopiero ósmą pozycję w mistrzostwach.
- Na szczęście wszystko jest ze mną w porządku, nie mam żadnej kontuzji. Jednak tego typu błędy to dla mnie spory zawód. Tym bardziej, gdy wszystko idzie po mojej myśli. Muszę zapomnieć o tym i skupić się na kolejnym wyścigu w Austin - dodał 24-latek.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze