Valentino Rossi: Zrozumiałem coś ważnego

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Valentino Rossi po piątkowych treningach przed wyścigiem o Grand Prix Argentyny jest zadowolony ze swojej jazdy. Doświadczony Włoch zakończył dzień z czwartym rezultatem. "Doctor" coraz lepiej czuje tegoroczny motocykl Yamahy.

Obecnie Valentino Rossi jest wiceliderem klasyfikacji generalnej MotoGP, po tym jak zajmował trzecie miejsce w Katarze i drugą pozycję w Argentynie. Te wyniki okupione były jednak ogromnym cierpieniem 38-latka w sesjach treningowych. "Doctor" nie miał tempa i wyraźnie męczył się podczas treningów i kwalifikacji.

Sesje treningowe na torze w Austin pokazują, że być może Rossi w końcu uporał się ze swoimi problemami. Strata Włocha do najszybszego w piątek Marca Marqueza wyniosła 0.745 s. - Na pewno to jest lepszy początek niż w przypadku poprzednich dwóch wyścigów. Myślę, że to jest dla nas bardzo ważne, bo nie zmienialiśmy zbytnio motocykla od Argentyny. Próbowaliśmy zrozumieć czy maszyna będzie się dobrze spisywała też w Austin, bo ten tor mocno różni się od argentyńskiego Termas de Rio Hondo. I mamy odpowiedź, bo w porannym treningu byłem w czołowej dziesiątce i nie traciłem wiele do lidera. Możemy jeszcze dokonać pewnych korekt, ale na pewno lepiej rozumiemy ustawienia bazowe - powiedział 38-latek.

Na torze COTA niektóre ekipy jak KTM czy Suzuki próbują owiewek, które posiadają specjalne skrzydełka aerodynamiczne. Zapewnia to lepszy docisk motocykla. Rossi na założenie specjalnych owiewek w swojej maszynie prawdopodobnie się nie zdecyduje. - Na tym torze skrzydełka mogą pomóc. Sporo zrobiłyby, jeśli chodzi o przyspieszenie przy małych prędkościach, ale w Austin jest też sporo zmian kierunków, a wtedy przydają się normalne owiewki, bo motocykl lepiej skręca - dodał Włoch.

Rossi podkreśla równocześnie, że nadal czeka go sporo pracy nad tempem wyścigowym. Temu "Doctor" chce poświęcić sobotnie sesje treningowe. - Popołudniu zrobiłem dobre okrążenie na komplecie miękkich opon, więc wskoczyłem na czwarte miejsce, jednak nadal musimy pracować nad tempem. Mamy problem na hamowaniach, bo trudno w nich zatrzymać motocykl tak jakbym chciał. Jednak na pewno jest postęp w porównaniu do Kataru i Argentyny. Już po Katarze myślałem, że będzie lepiej, a potem męczyłem się na Termas de Rio Hondo. Teraz doszły kolejne modyfikacje i mamy lepszy balans motocykla. Mogę powiedzieć, że dzięki temu zrozumiałem coś ważnego - podsumował zawodnik Movistar Yamaha MotoGP.

ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani

Komentarze (2)
avatar
Włókniarz
22.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to :) 
avatar
Włókniarz
22.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie zrozumialem,jakie rosso? co,Svito