MotoGP: trening w Austin pełen upadków

MotoGP: Marc Marquez wrócił na szczyt

W sobotni poranek nad torem w Austin pojawiły się ciemne chmury, z których spadł deszcz. Do tego zerwał się dość mocny wiatr. Opady ustały przed rozpoczęciem rywalizacji w MotoGP, ale to wystarczyło, aby warunki na amerykańskim obiekcie pogorszyły się na tyle, że zawodnicy nie byli w stanie poprawić rezultatów z piątkowych sesji treningowych.

Na śliskim asfalcie łatwo było o wywrotkę. Część zawodników zdążyła nawet dwukrotnie zapoznać się z ziemią - tak było w przypadku Aleixa Espargaro czy Marca Marqueza, którzy pod koniec treningu nie mogli już wyjechać na tor, gdyż oba ich motocykle były uszkodzone. Błędów nie ustrzegli się też Jorge Lorenzo, Sam Lowes, Andrea Dovizioso czy Alex Rins. W przypadku Rinsa skończyło się to złamaniem lewego nadgarstka i zawodnika Suzuki nie zobaczymy już w ten weekend w Austin.

Dopiero pod koniec sesji treningowej, gdy asfalt nieco się nagumował, motocykliści byli w stanie podkręcić tempo. Jako jedni z nielicznych swoje czasy poprawili Maverick Vinales oraz Dani Pedrosa. Vinales osiągnął najlepszy czas tego weekendu - 2:03.979 i zdetronizował z pierwszej pozycji Marqueza. Z kolei Pedrosa wskoczył na trzecie miejsce.

W takich okolicznościach czasu nie poprawił Lorenzo, który również w piątek nie dysponował najlepszym tempem i sklasyfikowany był poza czołową dziesiątką. Oznacza to, że zawodnik Ducati po raz kolejny w tym sezonie będzie musiał przystąpić do drugiej części kwalifikacji, przeznaczonej dla wolniejszych motocyklistów.

Wyniki 3. treningu przed wyścigiem o Grand Prix Ameryk:

ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani