Przed rokiem motocykle Repsol Honda Team nie spisywały się najlepiej na torze Red Bull Ring. Mankamentem japońskich konstrukcji były problemy z przyspieszaniem, przez co zawodnicy tej ekipy nie spisywali się najlepiej na torach z długimi prostymi. Doprowadziło to do rewolucji i skonstruowania nowego silnika z myślą o sezonie 2017.
Tegoroczna konstrukcja pracuje lepiej, co przekłada się na dobre wyniki Marca Marqueza. W sobotnich kwalifikacjach aktualny mistrz świata MotoGP nie miał sobie równych. - Jestem bardzo zadowolony z pole position, bo na tym torze jest to niezwykle ważne z powodu wjazdu w pierwszy zakręt. Na pewno spisaliśmy się lepiej niż przed rokiem. Zrobiliśmy krok do przodu z motocyklem. Mamy naprawdę dobry silnik, ale walczyliśmy z pewnymi detalami. Teraz sytuacja jest komfortowa - powiedział Marquez.
Problemy w zeszłorocznym wyścigu na Red Bull Ringu sprawiły, że w ostatnich tygodniach Honda wykonała sporą pracę, aby sytuacja się nie powtórzyła. - Przygotowywaliśmy się bardzo dobrze do tego wyścigu. Podczas ostatnich testów w Brnie próbowaliśmy różnych konfiguracji, z myślą o torze w Austrii. To pozwoliło zacząć nam piątkowe treningi z dobrymi ustawieniami - dodał Hiszpan.
24-letni motocyklista ze spokojem podchodzi jednak do niedzielnej rywalizacji i nie chce wymieniać się w gronie kandydatów do zwycięstwa. - Wygląda na to, że nasze tempo jest bardzo dobre. Liczy się jednak to, co dzieje się w wyścigu. Postaramy się dać z siebie wszystko. Bardzo ważne jest, aby właściwie dokonać wyboru tylnej opony. Podczas treningów pracowaliśmy nad miękką i twardą mieszanką, spróbujemy je też w niedzielnej rozgrzewce. Potem podejmiemy decyzję - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Piotr Lisek: Anna Lewandowska to super fachowiec, ale ja byłem trochę leniwy