Od kilku sezonów Takaaki Nakagami osiąga dobre wyniki w Moto2. W obecnym kontrakcie Japończyka z Hondą znajduje się nawet zapis, że jeśli ukończy sezon na trzeciej pozycji w klasyfikacji mistrzostw świata pośredniej kategorii, to awansuje do MotoGP. Wprawdzie 25-latek jest daleki od osiągnięcia tego celu, bo zajmuje siódme miejsce w Moto2, ale Honda i tak postanowiła dać mu szansę.
Nakagami związał się umową z LCR Honda MotoGP. Oznacza to, że w przyszłym roku ekipa Lucio Cecchinellego będzie dysponować dwoma motocyklami na liście startowej. Liderem zespołu nadal będzie Cal Crutchlow.
- Od kiedy jeździłem na pocket-bike'u w wieku czterech lat, to zawsze starałem się rywalizować z najlepszymi. Zrealizowałem swoje marzenie, ale nie byłoby to możliwe, gdyby nie moi współpracownicy i kibice. W tym sezonie mam do odjechania jeszcze siedem wyścigów w Moto2, w tym niezwykle ważne Grand Prix Japonii. Będę koncentrować się na tym, aby zdobyć w nich cenne doświadczenie przed kolejnym rokiem startów - powiedział Nakagami.
Nie jest jednak tajemnicą, że w awansie do MotoGP Nakagamiemu pomogła jego narodowość. Po tym jak ze stawki królewskiej kategorii wypadł Hiroshi Aoyama, brakowało w niej reprezentanta Japonii. Tymczasem jest to niezwykle ważny rynek dla MotoGP. Aż trzej producenci motocykli wywodzą się z tego kraju (Yamaha, Honda, Suzuki).
ZOBACZ WIDEO Kubica wraca do F1? Po co te testy? Wszystko, co chcesz wiedzieć o powrocie Kubicy do bolidu