Rozmowy Marca Marqueza z Repsol Honda Team na temat nowego kontraktu trwały od kilku tygodni. Hiszpan powtarzał, że nie czuje potrzeby zmiany otoczenia, bo Japończycy gwarantują mu konkurencyjny motocykl. Odkąd Marquez pojawił się w MotoGP w sezonie 2013, jego łupem padły aż cztery tytuły mistrzowskie w królewskiej kategorii wyścigowej.
- Jestem podekscytowany faktem, że będę kontynuować swoją karierę z Hondą. Jestem dumny z bycia członkiem tej rodziny. Doceniam to w jaki sposób Japończycy przygotowują swój motocykl, zawsze starają się dostarczyć mi jak najbardziej konkurencyjną maszynę. W ostatnich latach otrzymałem ogromne wsparcie od Hondy - powiedział Marquez.
Wpływ na decyzję 25-latka o szybkim parafowaniu nowej umowy miały przedsezonowe testy MotoGP. Na torach w Malezji i Tajlandii tegoroczne maszyny Hondy osiągały bardzo dobre wyniki, co ponownie plasuje Marqueza wśród kandydatów do tytułu mistrzowskiego. - Testy poszły po naszej myśli. Dlatego podpisałem nowy kontrakt już teraz. Dzięki temu mogę się skupić na ściganiu, na nowym sezonie. Będę czerpać radość ze startów. Razem zrobimy wszystko, by osiągnąć nasze cele - dodał.
Marquez dołączył do grona kolejnych motocyklistów, którzy mają już podpisane kontrakty na rok 2019. Jako pierwszy przed paroma tygodniami zrobił to Maverick Vinales. Hiszpan związał się dwuletnią umową z Movistar Yamaha MotoGP. Również Francesco Bagnaia parafował kontrakt na dwa lata z Alma Pramac Racing.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"