Do kontaktu pomiędzy Danim Pedrosą a Johannem Zarco doszło na pierwszym okrążeniu wyścigu o Grand Prix Argentyny. W trzynastym zakręcie Francuz zaatakował rywala z Hiszpanii, przez co ten wjechał na mokrą część toru i zanotował upadek.
Początkowo wydawało się, że Pedrosa wyszedł z tego incydentu bez szwanku, ale po kilku godzinach zaczął narzekać na ból w prawej ręce. Szczegółowe badania wykazały, że jego nadgarstek jest złamany i konieczna jest operacja. Doszło do niej w klinice w Barcelonie, a przeprowadził ją dr Xavier Mir.
Według komunikatu prasowego Hondy, zabieg zakończył się sukcesem, ale nie jest jeszcze przesądzone, że Pedrosa wyleczy uraz do kolejnego wyścigu MotoGP. Grand Prix Ameryk na torze Austin zaplanowano na 20-22 kwietnia. Gdyby Pedrosa przegrał z kontuzją, jego miejsce może zająć Stefan Bradl. Niemiec jest obecnie zawodikiem testowym Hondy.
ZOBACZ WIDEO "Kubica show" podczas konferencji prasowej