Łukasz Kuczera z Brna
Maverick Vinales dołączył do Movistar Yamaha MotoGP w roku 2017. Szefem jego mechaników został Ramon Forcada, który wcześniej w japońskim zespole współpracował z Jorge Lorenzo. Forcada ma opinię specjalisty, który lubi pracować z młodymi zawodnikami, dlatego też wzięcie pod swoje skrzydła młodego Vinalesa wydawało się być strzałem w dziesiątkę.
Vinales kręcił rekordowe czasy podczas testów MotoGP przed sezonem 2017. Później w świetnym stylu wygrał wyścigi w Katarze i Argentynie. Wydawało się, że jest głównym kandydatem do tytułu, ale jego kolejne występy nie były tak dobre. W efekcie od ponad roku nie odniósł on zwycięstwa w motocyklowych mistrzostwach świata.
W padoku MotoGP od dłuższego czasu mówiło się o tym, że 23-latek za swoje słabe rezultaty obwinia Forcadę. Relacje obu Hiszpanów są obecnie dość chłodne. Przy okazji Grand Prix Czech Vinales potwierdził, że w przyszłym roku dojdzie do zmiany w jego zespole. Nowym szefem mechaników ma zostać Esteban Garcia. Obecnie jest on związany z Bradleyem Smithem z KTM-a, z Vinalesem współpracował w roku 2013 w Moto3.
- Czekam na współpracę z Estebanem z ogromnymi nadziejami, bo w roku 2013 potrafił wyciągnąć ze mnie wszystko, co najlepsze. To bardzo ważne. To również bardzo fajny człowiek. Chcę teraz urządzić zespół według swojej koncepcji, tak by czuć się dobrze w garażu - powiedział zawodnik Yamahy.
Forcada nie pozostanie jednak bez pracy. Doświadczony Hiszpan ma w przyszłym roku zostać szefem mechaników Franco Morbidellego.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 86. Miłka Raulin: Elbrus poważnie pogroził mi palcem. Wiedziałam, że to może być moja zguba [4/4]