MotoGP: Valentino Rossi najlepszy o poranku. Włoch potwierdził formę

Łukasz Kuczera z Brna

Zmiany w zespole Mavericka Vinalesa. "Chcę go urządzić po swojemu"

Po piątkowych treningach najszybszy na torze w Brnie był Dani Pedrosa, ale Hiszpanowi pomogły warunki pogodowe. W ogromnym upale jego filigranowa sylwetka okazała się kluczem do sukcesu, bo nie przegrzał on tylnej opony. - Testowaliśmy tutaj przed miesiącem, ale temperatury były znacznie niższe, przez co też przyczepność inna. Zmagamy się w każdym aspekcie - podkreślał z kolei Marc Marquez.

Aktualny lider klasyfikacji generalnej MotoGP nie przejmował się tym, że kończył pierwszy dzień treningów z kiepskim wynikiem. Skupiał się bowiem na tempie wyścigowym, sporo okrążeń pokonał na używanych oponach. To o tyle ważne, że prognozy pogody na dalszą część weekendu zapowiadają tropikalne upały i trzeba będzie znaleźć właściwe ustawienia motocykla na takie warunki.

- To Dovizioso jest najszybszy pod względem tempa i na jego pokonaniu musimy się skupić - podkreślał Marquez.

25-latek odrobił pracę domową, bo przez znaczną część porannego treningu był najszybszym zawodnikiem w stawce. Jednak w ostatnich minutach sesji tempo podkręcił Valentino Rossi. 39-latek zakończył ściganie z wynikiem 1:55.175 i okazał się najszybszy w stawce.

- Musimy się poprawić w każdym aspekcie. Pod względem przyspieszenia, przyczepności, zużycia opon. W tych warunkach wykręcić jedno szybkie okrążenie to nie problem. Kłopoty zaczynają się, gdy masz przejechane dwanaście "kółek", a ogumienie jest już zużyte. Wtedy nasza strata do rywali się powiększa - twierdził w piątkowy wieczór Rossi.

Dopiero niedzielny wyścig pokaże czy Włochowi udało się poprawić również pod względem tempa wyścigowego.

Wyniki 3. treningu przed wyścigiem o Grand Prix Czech:

ZOBACZ WIDEO Jakie kolejne wyzwania przed Andrzejem Bargielem? "Potrzebuję poczuć głód powrotu w góry"