Indonezja buduje nowy tor w środku pola. Za 900 mln euro

Materiały prasowe / Michelin / Wyścig MotoGP
Materiały prasowe / Michelin / Wyścig MotoGP

Już w 2021 roku Indonezja ma dołączyć do świata MotoGP. To jeden z największych rynków motocyklowych, więc decyzja nie dziwi. Obawy budzi fakt, że motocykliści mieliby rywalizować na torze ulicznym. Jego budowa ma pochłonąć 900 mln euro.

W tym artykule dowiesz się o:

W październiku Carmelo Ezpeleta, szef firmy Dorna, która zarządza motocyklowymi mistrzostwami świata, odwiedził Indonezję. Hiszpan z bliska obejrzał 131-hektarową działkę zlokalizowaną w prowincji Mandalika. W tej chwili jest to ogromne pole, ale lada moment sytuacja się zmieni. W tym miejscu francuska firma Vinci Construction ma wybudować tor uliczny. Koszt inwestycji to 900 mln euro.

- Możliwe jest organizowanie MotoGP na torze ulicznym. To solidny projekt. Projekt zakłada, by proste na torze były włączone w układ miasta, zaś sam padok i budynki związane z obsługą zawodów były wybudowane osobno i dobrze zintegrowane z całością. Podczas weekendu wyścigowego tor służyłby za miejsce do rywalizacji, przez pozostałą część roku służyłby mieszkańcom w innych celach - powiedział Carmelo Ezpeleta.

Zapowiedzi szefa Dorny mogą jednak niepokoić motocyklistów, bo rywalizacja na torze ulicznym wiąże się z dużo większym ryzykiem. Na takim obiekcie trudniej bowiem przygotować odpowiednie strefy bezpieczeństwa, które będą miały na celu wytracenie prędkości podczas upadków.

O tym, że motocykliści potrafią przeciwstawić się planom zarządców motocyklowych mistrzostw świata najlepiej świadczą losy wyścigu o Grand Prix Meksyku. Tamtejsi działacze chcieli gościć MotoGP na torze im. braci Rodriguez, który znany jest z Formuły 1. Zawodnicy podkreślali, że jest on zbyt niebezpieczny i nie zamierzają rywalizować w tym miejscu. W efekcie rozmowy ze stroną meksykańską zakończyły się fiaskiem.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki ma nowy pomysł, jak zdobyć K2 zimą. "Musimy zmienić trzy rzeczy"

Komentarze (1)
avatar
UNIA LESZNO kks
3.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tor w Meksyku dla motorow to bylo by zabojstwo, przeciez tam upadasz na tych szybkich eskach bez piachu to kark mozesz zlamac jak w bande bez wyhamowania walniesz, tak jak na Suzuce 2003.