[tag=14581]
Alberto Puig[/tag] zna Marca Marqueza z czasów jego debiutu w motocyklowych mistrzostwach świata w 2008. Hiszpan ważył wtedy 47 kg i miał półtora metra wzrostu. W tym samym roku, w swoim debiutanckim sezonie, wygrał on na torze Donington Park. Było to bardzo zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że 15 dni wcześniej Marquez połamał rękę podczas przedsezonowych testów, a do wyścigu startował z 10-kilogramowym balastem, by spełnić wymóg minimalnej wagi.
- Ten mały Marc był prawdziwym dzikim zwierzęciem i jest nim do dziś. Teraz jest po prostu bardziej dojrzały i doświadczony. Nie stracił jednak nic ze swojej natury. Kiedy wsiada na motocykl, staje się prawdziwym szaleńcem. To maszyna do wygrywania - powiedział Puig.
Motocyklista z Hiszpanii przebojem wdarł się do MotoGP. Już w debiutanckim sezonie 2013 zdobył tytuł mistrzowski. Od tego momentu przegrał w mistrzostwach tylko raz - w roku 2015 lepszy okazał się Jorge Lorenzo. - Marquez ciągle ma duże pole do rozwoju, co jest niesamowite. Jest przy tym także bardzo wyluzowany i otwarty na zmiany. Słucha rad, uczy się i pyta. Ma wielki respekt do innych ludzi. Nie da się go już niczego pod tym względem nauczyć - dodał Puig.
Sezon 2019 będzie dla Marqueza sporym wyzwaniem. Hiszpan pierwszy raz będzie miał u swego boku innego wielkiego mistrza. Przejście Lorenzo do Repsol Hondy wywołało wiele kontrowersji. Alberto Puig jest przekonany, że dzięki temu zobaczymy jeszcze lepszą wersję Marqueza niż wcześniej. - Znam go i wiem, że obojętnie kto nie byłby jego rywalem, to go pokona - uważa szef HRC.
- Lorenzo jest w zespole, dostanie swój motocykl i nie jest to żaden problem, że w jednej ekipie będzie dwóch mistrzów. Od zawsze rywalizowali ze sobą na torze i nadal będą to robić. Jeśli Jorge zaadoptuje się szybko do Hondy, to będzie bardzo konkurencyjny, ale jestem przekonany, że nawet jeśli wejdzie na wyższy poziom to Marquez znajdzie sposób, by być jeszcze szybszym - powiedział Alberto Puig.
Jorge Lorenzo podjął wielkie ryzyko, podpisując kontrakt z Hondą. Póki co, wielkim dominatorem MotoGP jest Marc Marquez i nic nie wskazuje na to, aby zanosiło się na zmiany. - Lorenzo podjął rękawice i dobrze to o nim świadczy. Wykazał się wielką odwagą, widać, że ma wielkie ambicje. Honda to nie jest łatwy motocykl. Nie można na niego wsiąść i po prostu z marszu jechać szybko. Zrobimy jednak wszystko, by trzykrotny mistrz świata zaadoptował się do maszyny - zakończył szef HRC.
ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski wspomina wypadek Kubicy w F1. "Jego ojciec wybiegł ze studia"