Straszny wypadek Luke'a Mosseya. Brytyjczyk wyleciał z motocykla
"Leciałem tak wysoko, że mógłbym zobaczyć swój dom" - komentuje Luke Mossey. Brytyjski motocyklista cudem uniknął poważnych urazów.
MotoGP: Joan Mir w szpitalu po upadku przy prędkości 300 km/h. Testy dla Fabio Quartararo >>
26-latek upadł kilka metrów dalej. Miał mnóstwo szczęścia, bo lądowanie nastąpiło na pasie zieleni, a nie na twardym betonie.
That was a big one! @LukeMossey12 sustained a hairline fracture in his leg after this crash during the test at @CadwellPark yesterday evening but he is back spectating today! Captured by @OMGRacingUK pic.twitter.com/TyOvU1tFe4
— Bennetts British Superbike Championship (@OfficialBSB) 16 sierpnia 2019
MotoGP: tragedia w czeskim Brnie. Nie żyje Luca Semprini >>
"Leciałem tak wysoko, że mógłbym zobaczyć swój dom" - skomentował potem motocyklista. Okazuje się, że nie doznał poważnych obrażeń. W jednej nodze doszło do niegroźnego pęknięcia i Mossey już zapowiedział, że za kilka tygodni chce wrócić na tor.