Jason Dupasquier zmarł tragicznie. Jego zespół podjął ważną decyzję

Jason Dupasquier zmarł w niedzielę wskutek obrażeń odniesionych w kwalifikacjach Moto3 do GP Włoch. Jego zespół jeszcze przed tragiczną wiadomością wycofał się z wyścigu. Teraz szefowie Prustel GP podjęli decyzję, co do dalszej części sezonu 2021.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Jason Dupasquier Facebook / Jason Dupasquier #50 / Na zdjęciu: Jason Dupasquier
Jason Dupasquier uczestniczył w wypadku w sobotnich kwalifikacjach Moto3 do GP Włoch na torze Mugello. 19-latek został przetransportowany helikopterem do szpitala we Florencji w stanie krytycznym. Lekarze zdiagnozowali u niego m.in. obrażenia głowy, klatki piersiowej i brzucha. Mimo podjętych starań, nie udało im się uratować jego życia. Dupasquier zmarł następnego dnia po wypadku.

Jeszcze zanim ze szpitala dotarły fatalne wiadomości o śmierci szwajcarskiego motocyklisty, jego zespół wycofał się z rywalizacji w GP Włoch. Kierownictwo Prustel GP miało bowiem informacje, że rokowania, co do szans na przeżycie Dupasquier są pesymistyczne.

Szwajcar był związany z Prustel GP począwszy od sezonu 2020. - Stworzyliśmy niezwykłą relację - przyznał w specjalnym oświadczeniu Florian Prustel, właściciel niemieckiego zespołu. Dodał też, że mimo młodego wieku, Dupasquier imponował "niesamowicie pozytywną charyzmą".

ZOBACZ WIDEO: #dziejsiewsporcie: wypadek za wypadkiem. Tak wyglądał wyścig w Genk

- Oczekiwano, że rok 2020 będzie dla nas trudny pod względem sportowym, bo mieliśmy dwóch debiutantów w składzie. Jason Dupasquier i Barry Baltus uczyli się i stopniowo doganiali najlepszych zawodników w swojej klasie - przekazał Prustel.

- Rok 2021 był inny. Ciężkie treningi w okresie zimowym opłaciły się i mieliśmy rewelacyjny początek sezonu. Obaj nasi zawodnicy zdobywali punkty w pierwszych wyścigach. Nie mogliśmy się doczekać naszego domowego Grand Prix. Teraz musimy wrócić na niemiecki Sachsenring bez Jasona. Chcemy jednak złożyć mu hołd i ścigać się dalej dla niego - dodał Prustel.

Tym samym zespół Prustel GP nie wycofa się z dalszej części sezonu 2021 w Moto3. - Jesteśmy dumni z tego, co dał nam Jason podczas startów w Prustel GP. Zwłaszcza w tym roku imponował swoim progresem, punktując w każdym wyścigu. Jesteśmy przekonani, że był blisko swojego pierwszego miejsca na podium. Nie wiemy, co będzie dalej, ale jedno jest pewne. Będziemy się ścigać dalej. Dla Jasona - podsumował Niemiec.

Chociaż Prustel GP zapowiedział dalsze starty w sezonie 2021, to występ tego zespołu w najbliższym GP Katalonii (6 czerwca) mimo wszystko stoi pod znakiem zapytania.

Czytaj także:
Skandal w MotoGP. Zawodnicy nie chcieli wyścigu po śmierci 19-latka
Jason Dupasquier. Zapłacił najwyższą cenę za swoją pasję

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×