Nikita Mazepin w roku 2023 może być bohaterem głośnego powrotu na tory wyścigowe. Rosjanin, który w marcu stracił miejsce w Formule 1 po wybuchu wojny w Ukrainie, przymierza się do rywalizacji w wyścigach długodystansowych. Na sam początek, zdaniem serwisu Endurance-Info, miałby ścigać się w mniej prestiżowej Asian Le Mans Series.
Mazepin ma być po słowie z zespołem 99 Racing. Jego partnerami mają zostać Ben Barnicoat z Wielkiej Brytanii oraz Felix Porteiro z Hiszpanii. Pierwszy wyścig azjatyckiej serii wyścigowej zaplanowano na 11-12 lutego w Dubaju, następny - w dniach 18-19 lutego w Abu Zabi.
Wiele europejskich zespołów wykorzystuje starty w Asian Le Mans Series, by zbierać doświadczenie, ale też budżet na rywalizację na Starym Kontynencie. Dlatego należy oczekiwać, że miejsce w 99 Racing młodemu kierowcy z Moskwy opłaci jego ojciec. Majątek Dmitrija Mazepina liczony jest w miliardach dolarów, oligarcha należy też do kręgu zaufanych osób Władimira Putina.
- Planuję rywalizować w nowej dyscyplinie poza Rosją i czerpać z tego frajdę. Próbowałem już rajdów, teraz czeka mnie coś innego. Również będą to cztery koła, ale wiele pojazdów ma tyle! Mam nadzieję, że w styczniu będę mógł porozmawiać bardziej szczegółowo o moich planach - powiedział Mazepin, cytowany przez rosyjski "Championat".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!
Po tym jak 23-latek z Moskwy stracił miejsce w Haasie, w minionym sezonie przygotowywał się do występów w rajdach terenowych. Zgłosił się nawet do startu w Silk Way Rally, rosyjskim odpowiedniku Rajdu Dakar. Dlatego też spekulowano, że Rosjanin może postarać się o występ w Dakarze na początku 2023 roku. Mazepin wykluczył jednak taką możliwość.
- Dakar? Zbyt trudny temat. Wielu rosyjskich zawodników odmówiło występu w tych zawodach, podobnie jest w moim przypadku. Jest tam zbyt wiele problemów do rozwiązania, że nawet nie ma sensu ich wymieniać - wyjaśnił Mazepin.
Ze względu na regulacje FIA, Mazepin będzie musiał rywalizować w Asian Le Mans Series jako neutralny sportowiec. Będzie musiał podpisać specjalny dokument o neutralności politycznej, potępiający rosyjską inwazję na Ukrainę, nie będzie mógł też wychwalać Władimira Putina. Jeśli syn oligarchy złoży podpis pod deklaracją, wywoła to bez wątpienia dyskusje w jego ojczyźnie.
Czytaj także:
Ważne zmiany w zespole Roberta Kubicy. Brakuje tylko komunikatu
Porsche nie przekreśliło F1. Trwa poszukiwanie wiarygodnego partnera