W ubiegłym sezonie Robert Kubica w WEC reprezentował włoską Premę i chociaż zapowiadało się, że będzie to początek długofalowej współpracy, to Polak nie był zadowolony z niektórych decyzji zespołu. Dlatego po ledwie roku powrócił do WRT, z którym w sezonie 2021 był bliski odniesienia zwycięstwa w prestiżowym 24h Le Mans.
Kubica w nowym-starym otoczeniu poczuł się jak ryba w wodzie. W sobotę na torze w amerykańskim Sebring rozpoczęły się przedsezonowe testy długodystansowych mistrzostw świata, tzw. Prolog WEC. W porannej sesji krakowianin był najszybszym kierowcą w szeregach WRT. Przy nazwisku 38-latka pojawił się czas 1:51.752.
Warto w tym miejscu dodać, że czas uzyskany przez Kubicę był drugim najlepszym w kategorii LMP2. Szybszy od Polaka był jedynie Philip Hanson z United Autosports. Brytyjczyk na pokonanie jednego okrążenia toru w Sebring potrzebował 1:51.722.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaj człowieka, który strzela gole w... budowlanych rękawicach
O świetnej formie WRT niech świadczy fakt, że zaraz za Robertem Kubicą, a więc z trzecim czasem w klasie LMP2, znalazł się Louis Deletraz. Szwajcarski kierowca był wolniejszy od Polaka o zaledwie 0,062 s. Deletraz spędził przy tym więcej czasu na torze, bo pokonał 24 okrążenia. Kubica zaliczył 16 "kółek" obiektu w Sebring.
Pomimo nowych producentów w klasie Hypercar, poranna sesja padła łupem Toyoty, która zdaje się mieć przewagę nad rywalami na starcie sezonu 2023. Cztery najlepsze czasy padły łupem kierowców dysponujących samochodem Toyota GR010 Hybrid.
Prolog WEC trwa dwa dni (11-12 marca), a każdy z nich liczy po dwie sesje - poranną i popołudniową. W ten sposób zespoły zapoznają się z samochodami i oponami przed nowym sezonem długodystansowych mistrzostw świata, który zostanie zainaugurowany wyścigiem 1000 mil Sebring w kolejny piątek (17 marca).
Czytaj także:
- Ferrari straciło ważnego pracownika. Wstrząsy w zespole
- Nakręcili serial o mistrzu świata F1. Pierwsza taka produkcja o Verstappenie