Sebastian Vettel po sezonie 2022 zakończył przygodę z Formułą 1, aby skupić się na rodzinie. Czterokrotny mistrz świata nie wyklucza jednak powrotu do ścigania, ale niekoniecznie w F1. Sytuację może wykorzystać Porsche, które właśnie zorganizowało mu prywatne testy samochodu Hypercar z długodystansowych mistrzostw świata WEC. Doszło do nich na torze Motorland Aragon na południu Hiszpanii.
Porsche zamierza wystawić dodatkowy samochód w 24h Le Mans, które rozegrane zostanie w dniach 15-16 czerwca na kultowym torze Circuit de la Sarthe. Jeden z pomysłów zakłada, aby członkiem tej załogi był właśnie Sebastian Vettel. Dla polskich kibiców byłaby to nie lada gratka - Niemiec po latach znów zmierzyłby się na torze z Robertem Kubicą.
W ramach przygotowań do ewentualnego startu w 24h Le Mans, Vettel w połowie marca odwiedził fabrykę Porsche, później przepracował kilka sesji w symulatorze niemieckiego producenta i pokonał okrążenia zapoznawcze modelem 963 w ośrodku rozwojowym w Weissach. Finalnie Niemiec był gotów sprawdzić się w boju w Aragonii, gdzie za kierownicą Porsche pokonał niemal dwa dystanse wyścigu F1.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz obrady kapituły plebiscytu Herosi WP! Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
- Śledzę inne dyscypliny motorsportu i znam wielu kierowców, którzy ścigają się w WEC oraz 24h Le Mans. Moja ciekawość była tak wielka, że wpadłem na pomysł, by samemu spróbować samochodu Hypercar. Porsche stworzyło mi taką możliwość. Po dopasowaniu fotela, sesjach w symulatorze i wyjeździe na tor w Weissach, miałem dobre przeczucia - przekazał Vettel.
- Jazda Porsche 963 na torze w Aragonii była świetną zabawą. Musiałem się do wszystkiego przyzwyczaić i odnaleźć swój rytm. Wrażenia z jazdy są inne niż w bolidzie F1 ze względu na dach nad głową, a także konieczność radzenia sobie z większą masą i oponami. Fabryczni kierowcy Porsche byli jednak bardzo pomocni i wyjaśnili mi, co jest wyjątkowe w tym pojeździe i do czego muszę się przyzwyczaić. Dzięki temu było mi łatwiej - dodał były kierowca F1.
Porsche obecnie jest jednym z faworytów 24h Le Mans. Niemiecki zespół rozpoczął nowy sezon od zwycięstwa w wyścigu 1812 km Katar. Model 963 jest niezwykle wydajny w różnych warunkach, o czym świadczy fakt, że pod koniec stycznia był też najlepszy w zawodach Daytona 24h rozgrywanych na Florydzie. Gdyby Niemcy zwyciężyli tegoroczny 24h Le Mans, byłby to ich 20. triumf w klasyfikacji generalnej francuskiego klasyka.
- Tor w Aragonii to jedno z niewielu miejsc, gdzie możemy ścigać się przez całą dobę. Spędziliśmy w akcji aż 36 godzin w ramach przygotowań do 24h Le Mans. Do tego jest tam długa prosta, która pozwala rozpędzić się do ponad 300 km/h, co nieco odzwierciedla warunki z Circuit de la Sarthe - powiedział Jonathan Diuguid, dyrektor zarządzający Porsche.
- Posiadanie w swoim garażu Sebastiana Vettela to wyjątkowa szansa dla zespołu. To czterokrotny mistrz świata F1, który ma ogromne doświadczenie we współpracy z systemami hybrydowymi i samochodami z dużymi osiągami. Posiada świeże, unikalne spojrzenie na to, w jakiej formie znajduje się pojazd i przekazuje szczere opinie na jego temat. Wysiadł z samochodu z szerokim uśmiechem, co jest najlepszym podsumowaniem - dodał Jonathan Diuguid.
Czytaj także:
- "Najlepsze możliwe podanie o pracę". Kto w F1 zatrudni Sainza?
- Alonso mógł doprowadzić do tragedii? Spór w F1 o manewr Hiszpana