Wypadek i sędziowie pozbawili Kubicę dobrego wyniku. Kontrowersje w Belgii

Materiały prasowe / Javier Jimenez / DPPI / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Javier Jimenez / DPPI / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica znajdował się na czwartym miejscu, gdy 6h Spa-Francorchamps przerwano po fatalnym wypadku Cadillaca. Naprawa infrastruktury torowej trwała dwie godziny i oczekiwano zakończenia wyścigu. Tymczasem sędziowie podjęli inną decyzję.

W tym artykule dowiesz się o:

To Robert Kubica rozpoczynał sobotni wyścig WEC na Spa-Francorchamps. Polak świetnie odnalazł się w gąszczu innych samochodów, nie popełnił błędu i nie doprowadził do kontaktu. Kierowca AF Corse awansował na siódmą lokatę i miał najlepsze tempo z całej stawki długodystansowych mistrzostw świata. W efekcie potrzebował ledwie kilkunastu minut, by przedrzeć się na piąte miejsce.

Kubica nie był jednak zadowolony z właściwości jezdnych swojego Ferrari. W komunikacji radiowej z zespołem miał zastrzeżenia do zachowania modelu 499P w zakrętach. Nie przeszkodziło to jednak 39-latkowi, by awansować na czwartą pozycję.

Po niespełna 90 minutach jazdy mieliśmy jednak poważny wypadek, do którego przyczyniła się załoga BMW numer 20. Kierowca tej ekipy trafi w Hypercara zespołu Hertz Team JOTA, który następnie uderzył w inne BMW. Na torze pojawiło się sporo części z rozbitych maszyn, a z alei serwisowej musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa. Większość stawki wykorzystała neutralizację do zaliczenia pit-stopów.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Lebiediew sprzedał restaurację. Zdradził powody

Po pit-stopie kłopoty miała prowadząca w wyścigu załoga Proton Competition. Wszystko przez niezamknięte drzwi do samochodu Porsche. Neel Jani przez kilka minut walczył z ich domknięciem i pojawiło się ryzyko, że będzie musiał zjechać do alei serwisowej, aby mechanicy rozwiązali jego problem. Ostatecznie Jani zdołał zamknąć drzwi do kabiny i w ten sposób utrzymał prowadzenie w 6h Spa-Francorchamps.

Neutralizacja trwała niemal dwie godziny. W trakcie jej trwania Yifei Ye zastąpił polskiego kierowcę w samochodzie AF Corse. Chińczyk po restarcie spadł na szóste miejsce. Był jednak w stanie utrzymywać dobre tempo. Niestety, w trakcie obowiązywania żółtych flag partner Kubicy nie dostosował się do instrukcji sędziów, za co otrzymał 5 s kary.

- Musisz podkręcić tempo, bo inaczej przy okazji pit-stopu i odbycia kary zostaniemy wyprzedzeni przez kilku rywali - usłyszał Ye przez radio.

Na niespełna dwie godziny przed końcem wyścigu mieliśmy czerwoną flagę. Wszystko przez fatalny karambol, jaki spowodował Earl Bamber z Cadillaca. Nowozelandczyk uderzył w samochód BMW niższej klasy LMGT3. Co gorsza, zniszczył bariery ochronne na odcinku kilkudziesięciu metrów. Ich naprawa zajęła ponad dwie godziny i wielu kierowców oczekiwało w tej sytuacji zakończenia rywalizacji w warunkach czerwonej flagi.

Dość niespodziewanie sędziowie ogłosili, że wyścig zostanie wznowiony i wydłużony o okres obowiązywania czerwonej flagi. To sprawiło, że finisz 6h Spa-Francorchamps obserwowaliśmy przed godz. 21.00, zamiast o godz. 19.00.

Restart wyścigu po czerwonej fladze wywołał trzęsienie ziemi w klasyfikacji. Straciły zespoły, które podczas neutralizacji musiały odwiedzić aleję serwisową i dotankować swoje samochody. W tym gronie znajdowały się fabryczne załogi Ferrari, jak i ekipa Kubicy. Włosi musieli zapomnieć o zwycięstwie, a załoga polskiego kierowcy spadła z czwartego aż na ósme miejsce.

Zwycięstwo odniosła ekipa Hertz Team JOTA, której dopisało szczęście pry okazji restartu. Taki jest jednak urok wyścigów długodystansowych.

WEC - 6h Spa-Francorchamps - wyścig - wyniki:

Poz.KlasaZespółZałogaCzas/strata
1. Hypercar Hertz Team JOTA Stevens-Ilott 141 okr.
2. Hypercar Porsche Penske Motorsport Estre-Lotterer-L. Vanthoor +12.363
3. Hypercar Ferrari Fuoco-Molina-Nielsen +1:14.020
4. Hypercer Ferrari Pier Guidi-Calado-Giovinazzi +1:17.710
5. Hypercar Proton Competition Jani-Andlauer +1:26.326
6. Hypercer Toyota Gazoo Racing Buemi-Hartley-Hirakawa +1:34.955
7. Hypercar Toyota Gazoo Racing Conway-de Vries-Kobayashi +1:38.331
8. Hypercar AF Corse Kubica-Ye-Shwartzman +1:49.162
9. Hypercar Alpine Endurance Team Chatin-Gounon-Milesi +2:07.089
10. Hypercar Peugeot TotalEnergies Jensen-Mueller +1 okr.
11. Hypercar BMW M Team WRT D. Vanthoor-Marciello-Wittmann +1 okr.
12. Hypercar Alpine Endurance Team Lapierre-Schumacher-Vaxiviere +1 okr.
13. Hypercar BMW M Team WRT van der Linde-Frijns-Rast +1 okr.
14. Hypercar Peugeot TotalEnergies di Resta-Duval-Vandoorne +2 okr.
15. Hypercar Isotta Fraschini Serravalle-Bennett-Vernay +3 okr.
16. Hypercar Cadillac Racing Bamber-Lynn-Bourdais +46 okr.
17. Hypercar Porsche Penske Motorsport Campbell-Christensen-Makowiecki +77 okr.
18. Hypercar Lamborghini Iron Lynx Bortolotti-Kwiat-Caldarelli +82 okr.
19. Hypercar Hertz Team JOTA Button-Hanson-Rasmussen +104 okr.

Czytaj także:
- Szef Mercedesa działa za kulisami. Będzie kolejny transfer w F1?
- Gorąco w F1. Zespół pozwał byłego szefa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty